Ground Zero magnum opus
Ground Zero magnum opus
Ground zero wielkie zero jak to piszę się
Oszalałem jak ten Neron na Palatynie
Nie wiem co robię burza myśli w głowie
Zakochałem się mocno w tobie boję się co pomyślisz sobie
Moje serce jak wieczne miasto spłonie
Moje serce jak Rzym wieczny spłonie
Moje życie Hiroshima spadły bomby przyszła zima
Może napiję się wina Boże to nie moja wina
Czerwone czy białe czerwone czy białe
Retoryczne to pytanie retoryczne to pytanie
Ze łzą w szklance wymieszane ze łza w szklance wymieszane
Czy te endorfiny są mi dane wciąż mi dane
Maniakalno depresyjny jest mój świat
Co się dziwisz na mym karku 19 lat
Młody tak, chory fakt podpisałem z diabłem pakt
Czuję się jak wolny ptak Kamikaze mów mi tak
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
Daniel igrasz z losem ciągle mieszasz się z tym błotem
Możesz zostać kotem tej gry bossem twoje tracki pokryte złotem
Co ja Midas chłopie mam pokorę w sobie
Co ja Midas chłopie mam pokorę w sobie
To nie złoty strzał jak one hit wonder
Złoty strzał jak 1945 bomber
Kiedy ja ostatnio byłem sober
Piotrkowska centrum pożyczylem Nextbike rower
Cul de sac zgubiłem się wyciągnij mnie stąd
Wspominam nostalgicznie mój 16 rok
Nigdy nie żyłem w gniewie współczuje tym biednym turystom w Genewie
Siny teraz jak w srogie zimy kiedy opuszczam tu łódzką ziemię
Miałem silny core kręgosłup ze stali
Teraz miękki jak aksamit czuję jakby ręce mi związali
Z duszy mnie okradli szczęście życia wymazali
Wyrok na mnie już wydali niby dobrze mnie poznali ta
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
Whiteblakk - Ground Zero Lyrics
Whiteblakk - Ground Zero Lyrics
We currently do not have these lyrics.
If you would like to submit them, please use the form below.
We currently do not have these lyrics.
If you would like to submit them, please use the form below.
Polish
Ground Zero magnum opus
Ground Zero magnum opus
Ground zero wielkie zero jak to piszę się
Oszalałem jak ten Neron na Palatynie
Nie wiem co robię burza myśli w głowie
Zakochałem się mocno w tobie boję się co pomyślisz sobie
Moje serce jak wieczne miasto spłonie
Moje serce jak Rzym wieczny spłonie
Moje życie Hiroshima spadły bomby przyszła zima
Może napiję się wina Boże to nie moja wina
Czerwone czy białe czerwone czy białe
Retoryczne to pytanie retoryczne to pytanie
Ze łzą w szklance wymieszane ze łza w szklance wymieszane
Czy te endorfiny są mi dane wciąż mi dane
Maniakalno depresyjny jest mój świat
Co się dziwisz na mym karku 19 lat
Młody tak, chory fakt podpisałem z diabłem pakt
Czuję się jak wolny ptak Kamikaze mów mi tak
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
Daniel igrasz z losem ciągle mieszasz się z tym błotem
Możesz zostać kotem tej gry bossem twoje tracki pokryte złotem
Co ja Midas chłopie mam pokorę w sobie
Co ja Midas chłopie mam pokorę w sobie
To nie złoty strzał jak one hit wonder
Złoty strzał jak 1945 bomber
Kiedy ja ostatnio byłem sober
Piotrkowska centrum pożyczylem Nextbike rower
Cul de sac zgubiłem się wyciągnij mnie stąd
Wspominam nostalgicznie mój 16 rok
Nigdy nie żyłem w gniewie współczuje tym biednym turystom w Genewie
Siny teraz jak w srogie zimy kiedy opuszczam tu łódzką ziemię
Miałem silny core kręgosłup ze stali
Teraz miękki jak aksamit czuję jakby ręce mi związali
Z duszy mnie okradli szczęście życia wymazali
Wyrok na mnie już wydali niby dobrze mnie poznali ta
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
Ground Zero magnum opus
Ground zero wielkie zero jak to piszę się
Oszalałem jak ten Neron na Palatynie
Nie wiem co robię burza myśli w głowie
Zakochałem się mocno w tobie boję się co pomyślisz sobie
Moje serce jak wieczne miasto spłonie
Moje serce jak Rzym wieczny spłonie
Moje życie Hiroshima spadły bomby przyszła zima
Może napiję się wina Boże to nie moja wina
Czerwone czy białe czerwone czy białe
Retoryczne to pytanie retoryczne to pytanie
Ze łzą w szklance wymieszane ze łza w szklance wymieszane
Czy te endorfiny są mi dane wciąż mi dane
Maniakalno depresyjny jest mój świat
Co się dziwisz na mym karku 19 lat
Młody tak, chory fakt podpisałem z diabłem pakt
Czuję się jak wolny ptak Kamikaze mów mi tak
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
Daniel igrasz z losem ciągle mieszasz się z tym błotem
Możesz zostać kotem tej gry bossem twoje tracki pokryte złotem
Co ja Midas chłopie mam pokorę w sobie
Co ja Midas chłopie mam pokorę w sobie
To nie złoty strzał jak one hit wonder
Złoty strzał jak 1945 bomber
Kiedy ja ostatnio byłem sober
Piotrkowska centrum pożyczylem Nextbike rower
Cul de sac zgubiłem się wyciągnij mnie stąd
Wspominam nostalgicznie mój 16 rok
Nigdy nie żyłem w gniewie współczuje tym biednym turystom w Genewie
Siny teraz jak w srogie zimy kiedy opuszczam tu łódzką ziemię
Miałem silny core kręgosłup ze stali
Teraz miękki jak aksamit czuję jakby ręce mi związali
Z duszy mnie okradli szczęście życia wymazali
Wyrok na mnie już wydali niby dobrze mnie poznali ta
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom
W odmętach świata tego czuje się jak Platon
Daniel nie ukrywaj prawdziwego ja pod szatom