Back to Top

Beat Squad - Dzień jak co dzień Lyrics



Beat Squad - Dzień jak co dzień Lyrics




Panowie i panie oto Beat Squad w Amsterdamie

Przez zamknięte powieki zaczyna docierać światło
To ciekawskie słońce przez okno do mnie wpadło
I budzi ludzi wstawać nie ma co marudzić
Ktoś wzbudził budzik z napisem dzień więc luzik
I buzi buzi z panną to dla mnie jak tlen
Tysiące dni za mną a jaki będzie ten
Czas odgonić sen gdzieś hen daleko
Poranny buch dla mnie to jak dla niemowlaka mleko
Szybka kąpiel śniadanie i w miasto to Poznań
Co mi dzisiaj los da jakie karty rozda
I choć za oknem już oczekiwana wiosna
To czy znów wiadomości będą pełne złych sprawozdań
Wiadomo raczej bez zmian dzień jak co dzień
Inaczej świat wyglądał gdy się czułem młodziej
Ale chuj z tym u mnie ciągle laidback
W ten sposób przez życie przejdę w ten sposób z niego zejdę
Dzień mija wieczorem w klubie browar z kija
Nawet nie wiem kiedy zegarek 4 rano wybija
Czas do chaty się zwijać z doświadczeń bagażem
Więc żegnam gestem wszystkie znajome twarze
I otulony nocą w autobusie 237 z kimś jeszcze gadałem
Jak miał na imię nie wiem
Z reszta nawet nie wiem jak się znalazłem w chacie
Dzień jak co dzień tak też to znacie

Dzień jak co dzień
To jest mój dzień jak co dzień

Jak wystrzelone z procy przelatują obrazy
W głowie gnój w chuj gorzej niż w strefie gazy
Nie bez kłopotu otwieram rano oczy
Bo znowu umieram po wczorajszej nocy
I chuj wie po czym ta noc była za długa
Pamiętam tylko tyle że łaziliśmy po klubach
Pamiętam tą ławkę gdzie paliliśmy szluga
A całą resztę podświadomie usuwam chyba
Wiem że był ubaw pewnie znowu gadałem brednie
Od których ucho więdnie i pysk blednie
Ten świr jest we mnie siedzi tam w środku
Zdrowy rozsądek chyba dusi w zarodku
Zmiana możliwa jak wygrana w dużym lotku
Życie zakręcone jak żyłka na kołowrotku
Jakieś piwo i bach dzień jak co dzień
Tak wygląda mój świat jest w nim w chuj wad ponoć

Dzień jak co dzień
To jest mój dzień jak co dzień

Zielony absynt bulgocze w 7up'ie
Fantastyczny Drin po drobnych figlach na kanapie
Kto takie chwile łapie gdy leżymy i marzymy
Telefon hallo przyjeżdżamy dobra już schodzimy
Na schodach myślę czy nie wszamić czegoś na wynos
W sumie podjechali furą to skoczymy na gyros
Chociaż nasze damy mówią coś o restauracjach
Gadamy o muzyce one o zeszłych wakacjach
Po kolacji sycie smakowało znakomicie
Powyginaj teraz śmiało ciało na pełnym parkiecie
W międzyczasie mówimy nie suchym kielichom
Lepiej zostaw tutaj brykę później wrócimy taryfą
Jupi jupi jej jej klatka lepka jak klej pustki na kieszeniach
To wracamy z buta tej tej a praca ej możesz śmiało śmiać się z niej
Jutro śpimy do południa mamy piękny wolny dzień

Dzień jak co dzień
To jest mój dzień jak co dzień
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Panowie i panie oto Beat Squad w Amsterdamie

Przez zamknięte powieki zaczyna docierać światło
To ciekawskie słońce przez okno do mnie wpadło
I budzi ludzi wstawać nie ma co marudzić
Ktoś wzbudził budzik z napisem dzień więc luzik
I buzi buzi z panną to dla mnie jak tlen
Tysiące dni za mną a jaki będzie ten
Czas odgonić sen gdzieś hen daleko
Poranny buch dla mnie to jak dla niemowlaka mleko
Szybka kąpiel śniadanie i w miasto to Poznań
Co mi dzisiaj los da jakie karty rozda
I choć za oknem już oczekiwana wiosna
To czy znów wiadomości będą pełne złych sprawozdań
Wiadomo raczej bez zmian dzień jak co dzień
Inaczej świat wyglądał gdy się czułem młodziej
Ale chuj z tym u mnie ciągle laidback
W ten sposób przez życie przejdę w ten sposób z niego zejdę
Dzień mija wieczorem w klubie browar z kija
Nawet nie wiem kiedy zegarek 4 rano wybija
Czas do chaty się zwijać z doświadczeń bagażem
Więc żegnam gestem wszystkie znajome twarze
I otulony nocą w autobusie 237 z kimś jeszcze gadałem
Jak miał na imię nie wiem
Z reszta nawet nie wiem jak się znalazłem w chacie
Dzień jak co dzień tak też to znacie

Dzień jak co dzień
To jest mój dzień jak co dzień

Jak wystrzelone z procy przelatują obrazy
W głowie gnój w chuj gorzej niż w strefie gazy
Nie bez kłopotu otwieram rano oczy
Bo znowu umieram po wczorajszej nocy
I chuj wie po czym ta noc była za długa
Pamiętam tylko tyle że łaziliśmy po klubach
Pamiętam tą ławkę gdzie paliliśmy szluga
A całą resztę podświadomie usuwam chyba
Wiem że był ubaw pewnie znowu gadałem brednie
Od których ucho więdnie i pysk blednie
Ten świr jest we mnie siedzi tam w środku
Zdrowy rozsądek chyba dusi w zarodku
Zmiana możliwa jak wygrana w dużym lotku
Życie zakręcone jak żyłka na kołowrotku
Jakieś piwo i bach dzień jak co dzień
Tak wygląda mój świat jest w nim w chuj wad ponoć

Dzień jak co dzień
To jest mój dzień jak co dzień

Zielony absynt bulgocze w 7up'ie
Fantastyczny Drin po drobnych figlach na kanapie
Kto takie chwile łapie gdy leżymy i marzymy
Telefon hallo przyjeżdżamy dobra już schodzimy
Na schodach myślę czy nie wszamić czegoś na wynos
W sumie podjechali furą to skoczymy na gyros
Chociaż nasze damy mówią coś o restauracjach
Gadamy o muzyce one o zeszłych wakacjach
Po kolacji sycie smakowało znakomicie
Powyginaj teraz śmiało ciało na pełnym parkiecie
W międzyczasie mówimy nie suchym kielichom
Lepiej zostaw tutaj brykę później wrócimy taryfą
Jupi jupi jej jej klatka lepka jak klej pustki na kieszeniach
To wracamy z buta tej tej a praca ej możesz śmiało śmiać się z niej
Jutro śpimy do południa mamy piękny wolny dzień

Dzień jak co dzień
To jest mój dzień jak co dzień
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Beat Squad



Beat Squad - Dzień jak co dzień Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Beat Squad
Length: 6:44

Tags:
No tags yet