Patrzę na swoje życie
Przez pryzmat słów
Rzuconych niepotrzebnie na wiatr
I Palących solidnie zbudowane mosty
Ja nie chcę ich palić lecz
Patrzę w ogień moich czynów
Który pali uczucia bezpowrotnie
Nic nie będzie takie samo to wiem
Rękawica rzucona losowi
Nie poddam się bez walki
W imię tego co kocham
W imię wszystkiego czego pragnę
W imię mojej duszy zagubionej
Walczyć będę do końca
W imię tego tego co kocham
W imię wszystkiego czego pragnę
W imię mojej duszy zagubionej
Walczyć będę do końca
Muzyka płynie w moich żyłach
Siła jest moim orężem
Nadzieja tarczą chroniąca od bólu
Przyjaciele oparcie mi dadzą
Gdy z wyczerpania padnę na ziemię
Rękawica rzucona losowi
Nie poddam się bez walki
W imię tego co kocham
W imię wszystkiego czego pragnę
W imię mojej duszy zagubionej
Walczyć będę do końca
W imię tego tego co kocham
W imię wszystkiego czego pragnę
W imię mojej duszy zagubionej
Walczyć będę do końca
Łzy niech będą wodopojem
Gdy będzie uciekać życie
Ból niech będzie kofeiną
Która budzi mnie do życia
W imię wszystkiego co kocham
W imię wszystkiego czego pragnę
W imię mojej duszy zagubionej
Walczyć będę do końca
W imię tego tego co kocham
W imię wszystkiego czego pragnę
W imię mojej duszy zagubionej
Walczyć będę do końca