To, co we mnie jest
W demona czasem zamienia się
Ale nie bój się nic
Możesz pomóc mi to zmienić
Bo tak jak każdy pies
Chociaż wściekły, głaskany być chcę
Gdy próbuję gryźć
Zamknij oczy, słodko wtedy milcz
Siwą brodę rozpuszcza dym
Chowam się za nią, by
W końcu dowiedzieć się
Skąd we mnie to wszystko co złe
Bądź mi jak czarodziej
Który wszystko zmienić może
To, co we mnie parszywe
I zdejmie wszystkie maski fałszywe
Bo święci też we mnie są
Lecz chowają się i sobie drwią
Nie, nie ufaj im
Święci czasem też bywają źli