Back to Top

Edyta Bartosiewicz - Jedwab Lyrics



Edyta Bartosiewicz - Jedwab Lyrics




Ofiarujê mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkany
Szlafrok, w którym utonie
Ca³kiem niez³y posi³ek, jaki
Konsumuje lubie¿nie co wieczór
W ciep³ych dekoracjach pokoju
Przy œwiecach i przy koniaku
A nad sob¹ mam jej loki

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiarujê mojej dziewczynie
Wszystkie kwiaty Holandii
Jeœli bêdzie trzeba ukradnê
W nocy przy ksiê¿ycowej pe³ni
A potem wycisnê z nich soki
Przyprawiê kalifornijskim winem
I zanurzê siê z moj¹ dziewczyn¹
Po kolana, po pas, po szyjê

Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiarujê mojej dziewczynie
Holandii morskie owoce
Wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniêdzy dzikie podró¿e
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam s³owa ubieram doskonale
Resztê stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jak jedwab

Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiarujê mojej dziewczynie
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Palcami obejmê jej skronie,
Gdy na stole p³onie wêgierski puchar
Du¿y w polewie czekoladowej, w nim orzechy mro¿one
Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody,
One narzeczone bitej œmietany
Jak gdyby nigdy nic,
Poniewa¿ kiedy spotkaj¹ siê nasze d³onie
Ja siê nie bojê, ty siê nie boisz, ono siê nie boi
Popo³udnie próbuje nas goniæ,
Jemy szybciej szczêœliwi w pogoni
Moja dziewczyna, tak tylko ona
Jak jedwab jest nieska¿ona

Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Ofiarujê mojej dziewczynie
Z kwiatów Holandii utkany
Szlafrok, w którym utonie
Ca³kiem niez³y posi³ek, jaki
Konsumuje lubie¿nie co wieczór
W ciep³ych dekoracjach pokoju
Przy œwiecach i przy koniaku
A nad sob¹ mam jej loki

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiarujê mojej dziewczynie
Wszystkie kwiaty Holandii
Jeœli bêdzie trzeba ukradnê
W nocy przy ksiê¿ycowej pe³ni
A potem wycisnê z nich soki
Przyprawiê kalifornijskim winem
I zanurzê siê z moj¹ dziewczyn¹
Po kolana, po pas, po szyjê

Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiarujê mojej dziewczynie
Holandii morskie owoce
Wraz z nimi podejrzane przygody
Bez pieniêdzy dzikie podró¿e
Skrawek wszystkich tajemnych wycieczek
Sam s³owa ubieram doskonale
Resztê stanowi moja dziewczyna
Tylko ona jest jak jedwab

Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab

Ofiarujê mojej dziewczynie
Rodzynki, krewetki, mandarynki
Palcami obejmê jej skronie,
Gdy na stole p³onie wêgierski puchar
Du¿y w polewie czekoladowej, w nim orzechy mro¿one
Jesienna niepogoda, a my na przekór tej sytuacji
Idziemy bezwiednie, zjadamy jagody,
One narzeczone bitej œmietany
Jak gdyby nigdy nic,
Poniewa¿ kiedy spotkaj¹ siê nasze d³onie
Ja siê nie bojê, ty siê nie boisz, ono siê nie boi
Popo³udnie próbuje nas goniæ,
Jemy szybciej szczêœliwi w pogoni
Moja dziewczyna, tak tylko ona
Jak jedwab jest nieska¿ona

Lubiê jej farbowane rzêsy
Piegi i policzki blade
Lubiê kiedy miêkko l¹duje
Ona zmys³owo na mojej twarzy

Tak, tylko ona, jak jedwab
[ Correct these Lyrics ]




Edyta Bartosiewicz - Jedwab Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet