Wchodzę na czarno, Nike Techpack
Do tego świeży TN
Wchodzę jak w masło, haszysz ciasto
Kroję nożem Opinel (eyyy)
Ty ją prosisz o rękę, ja ją łapię za szyje
Biorę co moje, nie pytam czyje
Boga się boję, nie kogoś, kto żyje
Wchodzę na czarno, Nike Techpack
Do tego świeży TN
Wchodzę jak w masło, haszysz ciasto
Kroję nożem Opinel (eyyy)
Ty ją prosisz o rękę, ja ją łapię za szyje
Biorę co moje, nie pytam czyje
Boga się boję, nie kogoś, kto żyje
Wychowany na francuskim bloku
Wkoło czarni i maghreb
Wychodzę z domu robię to znowu
W kieszeni kurtki kastet
Nową mam lalkę łapię za szklankę
Ona mnie łapie za fajkę
Kiepski ze mnie tancerz
Ale jak tańczę to dwa tygodnie ciągle balet
Noce ciemnе i długie
Belvedеre czy Jack Miel w szklance bez popity
Rodziny biedne, brak perspektyw
Syreny słychać w okolicy
Ty nie jesteś hustla, tylko kasztan
Pomnożę na tobie profity
Z główki jak Pazdan, ty tylko mazgaj
Wiem że to robisz na niby na gębie zajad
Prawdopodobnie od lizania niemytej cipy
Taki z niego wariat
Że mama i tata mu dają na klipy
Policja znowu krzyczy do
Mnie: "Monsieur arrêtez-vous!"
Ja mam rendez-vous
Adresse sur adresse j'dois enchaîner
Tout les jours
Wchodzę na czarno, Nike Techpack
Do tego świeży TN
Wchodzę jak w masło, haszysz ciasto
Kroję nożem Opinel (eyyy)
Ty ją prosisz o rękę, ja ją łapię za szyje
Biorę co moje, nie pytam czyje
Boga się boję, nie kogoś, kto żyje
Wchodzę na czarno, Nike Techpack
Do tego świeży TN
Wchodzę jak w masło, haszysz ciasto
Kroję nożem Opinel (eyyy)
Ty ją prosisz o rękę, ja ją łapię za szyje
Biorę co moje, nie pytam czyje
Boga się boję, nie kogoś, kto żyje
Numer 9 jak Lewandowski, broski
Proszek biały jak Swansea
Morocco chowane w torbie
Autokar zawiezie do Polski
Jakieś opowieści o streecie
Nigdy nie wyjechałeś z wioski
Łączone razem dwa klocki euro
Które przyniósł mi blok (wow)
Zapraszam na blok po najlepszy sort
Opcji innej ja nie mam
Jak nie z rapu to da mi k-
Weź nie bądź taka spięta
Bierz do buzi jak lollipop
Obtarła mi o zęba
Więc na Instagramie dam block
Wchodzę na czarno, Nike Techpack
Do tego świeży TN
Wchodzę jak w masło, haszysz ciasto
Kroję nożem Opinel (eyyy)
Ty ją prosisz o rękę, ja ją łapię za szyje
Biorę co moje, nie pytam czyje
Boga się boję, nie kogoś, kto żyje
Wchodzę na czarno, Nike Techpack
Do tego świeży TN
Wchodzę jak w masło, haszysz ciasto
Kroję nożem Opinel (eyyy)
Ty ją prosisz o rękę, ja ją łapię za szyje
Biorę co moje, nie pytam czyje
Boga się boję, nie kogoś, kto żyje