Żal i tylko głodne noce wyją do gwiazd
Że ciebie nie ma (żal oj żal)
Leczenie kaca skraca mękę i czas
Na te cierpienia raz po raz
Wraca jak sen
Że nie zdążyłem zatrzymać cię
Pochwycić wpół przechylić i
Właśnie miałem zrobić to
A ty zamknęłaś drzwi
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu
To seks pogania myśl
Bez seksu brak refleksu
Nie śmiałem nie umiałem (a może chciałabyś)
Wstyd i tylko głodne noce wyją do gwiazd
Że ciebie nie ma (wstyd oj wstyd)
Jak haczyk w środku siedzi i wierci tak
Na znany temat raz po raz
Wraca jak sen
Że nie umiałem przełamać się
Wydusić raz powiedzieć ci
Że chcę nie tylko kochać
A także razem być
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu
To seks napędza myśl
Bez seksu brak refleksu
Nie śmiałem nie umiałem (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu
To seks pogania myśl
Bez seksu brak refleksu
Nie śmiałem nie umiałem (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu
To seks napędza myśl
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)
Brak refleksu
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)
Brak refleksu
Brak refleksu (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)
Bez seksu brak refleksu (a może chciałabyś)