Nie wołam jej
Gdy mija mnie i ginie w tłumie
Znów czasu mniej
Ja wiem rozumiem to mój pech
Moje déjà vu to samo od lat
Setny raz widziane ograne jak pat
Déjà vu ona i ja
Na progu nocy bez dna
Tylko ona ona i ja
Tylko ona i ja
Ona i ja
W dziesiątkach miejsc
Rozpala mnie i zaraz gaśnie
Tkwi w każdym śnie
Jak cierń i to jest właśnie to
Moje déjà vu to samo od lat
Setny raz widziane ograne jak pat
Déjà vu ona i ja
Na progu nocy bez dna
Moje déjà vu koło mnie jak cień
Setny raz widziane ograne co dzień
Déjà vu ona i ja
Na progu nocy bez dna
Tylko ona ona i ja
Tylko ona i ja
Déjà vu déjà vu déjà vu
Déjà vu to samo od lat
Setny raz widziane ograne jak pat
Déjà vu ona i ja
Na progu nocy bez dna
Tylko ona ona i ja
Tylko ona i ja
Ona i ja