Odkąd tylko wspomnę
Od najmłodszych moich lat
Ktoś przemawiał do mnie wciąż
Jak mądry starszy brat
Twarze były różne zaś
Problem jeden i ten sam
Jak z pustego w próżne lać
Gdy dziurawy mamy dzban
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
Bo sto różnych piór obmyśla już plan
Łatanie dziur rodzi się w twardej walce
Jutro tu stanie sto dam
Jutro sto dam za to dziś martw się sam
Rósł makulatury stos
I pomysłów gęstniał las
A w bezdenne dziury wciąż
Strugą ciekł bezcenny czas
Twarze znów są różne zaś
Problem jeden i ten sam
Jak z pustego w próżne lać
Gdy dziurawy mamy dzban
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
Bo sto różnych piór obmyśla już plan
Łatanie dziur rodzi się w twardej walce
Jutro tu stanie sto dam
Jutro sto dam za to dziś martw się sam
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
Bo sto różnych piór obmyśla już plan
Łatanie dziur rodzi się w twardej walce
Jutro tu stanie sto tam
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
Łatanie dziur rodzi się w twardej walce
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
Łatanie dziur rodzi się w twardej walce
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
Weź to na klej albo zatkaj to palcem
I weź to na klej weź to na klej
Potem zatkaj palcem i wodę lej
I weź to na klej weź to na klej
Potem zatkaj palcem i wodę lej
Weź to na klej weź to na klej