Back to Top

Karim Koszmar - W Toku Lyrics



Karim Koszmar - W Toku Lyrics




Karim ten ziomek co wychował się w bloku
Patrzył krzywo na wrogów teraz mówi im pokój
Pod tym niebem my wciąż jesteśmy tacy sami
Respekt dla podziemia szacunek dla nielegali
Na fali koszmar nie patrzył czy mu się kali
Dla tych co nie nalegali do końca sobą zostali
Wzięli świat jaki dostali i nigdy nie narzekali
Hanysów z kopalni i górali na hali
Podział? Cisza głucha gdy nikt nie słucha
Jaki podział larmo! Dawaj mata gdzie jest wóda
W toku znaczenia tatuaży w tłoku
I uwaga na tych z piekła jak i na tych z obłoków
Na forum chorób koloru horroru
Z powodu tego tworu co z pozoru jest bez taboru
I gdy idą przyjaciele co niosą szczęście
I częściej zamiast kwiatów mają nóż w ręce
Chcesz tęcze? Poznaj jakie barwy ma melanż
Bo tu czerń to tam gdzie się rodzisz i gdzie umierasz
Ja poczekam poczekam choć droga przetarta
Jesteś fajna ale maybe I see you next life time
Butelka dym ta rozmowa wystarczy
I nie muszę się pucować starszym kolegom z branży
Mam w oku drzazgę zwiastun amoku
Paragrafy sprawy nawet na boku są w toku

Karim w toku Meridialu w toku
Rap łap to wiesz że warto w toku
3/4 w toku dla projektów z bloku
Południe tu jest w toku
Underground Renoma w toku
Wojna kontra spokój w toku
To hip hop kultura w toku pokój

Hejterzy strzelają ale nie trafiają w sedno
Bo tu styl i flow i wiedza jest na pewno
Na zewnątrz kilku typów pluje mi na imię
Ja ich stawiam pod ścianą i biorę na siebie winę
Przełknij ślinę to jeszcze nie wszystko dzisiaj
Moje sumienie walczę z nim bez pokrycia
Teraz patrzę w jej oczy nie chcę nic więcej wiedzieć
Bo ją kocham ciebie mógłbym co najwyżej przelecieć
Na parkiecie w markecie i w internecie
Dziewczyny chcą ze mną fotek a nie znają mnie przecież
I żebym się podpisał ale zgubiła pisak
Mówi choć poszukamy ja mówię może nie dzisiaj yo
Zbieram ekipę jedziemy na koncert
To już dziesięć lat choć finansowo minus na koncie
Wiesz jak jest nie myślałem by zarobić na tym
Bo są garnitury białe kołnierzyki znam schematy
Jadę tam jadę sam jadę w jedną stronę
Mam plan mam kram bo to jeszcze nieskończone
Kości rzucone cesarz na Rubikonie
A słabszy freestyle'owiec niech spłonie na ambonie
Znika credo przeto skutkiem tego
Są ci co za żeton robią z siebie kabareton
Ja soje z boku przyjdzie czas wie to ogół
A sprawy są w toku w zakresie hip hopu

Karim w toku Meridialu w toku
Rap łap to wiesz że warto w toku
3/4 w toku dla projektów z bloku
Południe tu jest w toku
Underground Renoma w toku
Wojna kontra spokój w toku
To hip hop kultura w toku pokój
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Karim ten ziomek co wychował się w bloku
Patrzył krzywo na wrogów teraz mówi im pokój
Pod tym niebem my wciąż jesteśmy tacy sami
Respekt dla podziemia szacunek dla nielegali
Na fali koszmar nie patrzył czy mu się kali
Dla tych co nie nalegali do końca sobą zostali
Wzięli świat jaki dostali i nigdy nie narzekali
Hanysów z kopalni i górali na hali
Podział? Cisza głucha gdy nikt nie słucha
Jaki podział larmo! Dawaj mata gdzie jest wóda
W toku znaczenia tatuaży w tłoku
I uwaga na tych z piekła jak i na tych z obłoków
Na forum chorób koloru horroru
Z powodu tego tworu co z pozoru jest bez taboru
I gdy idą przyjaciele co niosą szczęście
I częściej zamiast kwiatów mają nóż w ręce
Chcesz tęcze? Poznaj jakie barwy ma melanż
Bo tu czerń to tam gdzie się rodzisz i gdzie umierasz
Ja poczekam poczekam choć droga przetarta
Jesteś fajna ale maybe I see you next life time
Butelka dym ta rozmowa wystarczy
I nie muszę się pucować starszym kolegom z branży
Mam w oku drzazgę zwiastun amoku
Paragrafy sprawy nawet na boku są w toku

Karim w toku Meridialu w toku
Rap łap to wiesz że warto w toku
3/4 w toku dla projektów z bloku
Południe tu jest w toku
Underground Renoma w toku
Wojna kontra spokój w toku
To hip hop kultura w toku pokój

Hejterzy strzelają ale nie trafiają w sedno
Bo tu styl i flow i wiedza jest na pewno
Na zewnątrz kilku typów pluje mi na imię
Ja ich stawiam pod ścianą i biorę na siebie winę
Przełknij ślinę to jeszcze nie wszystko dzisiaj
Moje sumienie walczę z nim bez pokrycia
Teraz patrzę w jej oczy nie chcę nic więcej wiedzieć
Bo ją kocham ciebie mógłbym co najwyżej przelecieć
Na parkiecie w markecie i w internecie
Dziewczyny chcą ze mną fotek a nie znają mnie przecież
I żebym się podpisał ale zgubiła pisak
Mówi choć poszukamy ja mówię może nie dzisiaj yo
Zbieram ekipę jedziemy na koncert
To już dziesięć lat choć finansowo minus na koncie
Wiesz jak jest nie myślałem by zarobić na tym
Bo są garnitury białe kołnierzyki znam schematy
Jadę tam jadę sam jadę w jedną stronę
Mam plan mam kram bo to jeszcze nieskończone
Kości rzucone cesarz na Rubikonie
A słabszy freestyle'owiec niech spłonie na ambonie
Znika credo przeto skutkiem tego
Są ci co za żeton robią z siebie kabareton
Ja soje z boku przyjdzie czas wie to ogół
A sprawy są w toku w zakresie hip hopu

Karim w toku Meridialu w toku
Rap łap to wiesz że warto w toku
3/4 w toku dla projektów z bloku
Południe tu jest w toku
Underground Renoma w toku
Wojna kontra spokój w toku
To hip hop kultura w toku pokój
[ Correct these Lyrics ]




Karim Koszmar - W Toku Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: Karim Koszmar
Language: Polish
Length: 3:37

Tags:
No tags yet