On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
Zamulonego mam dżordża pomyślał Maciek już wczoraj
Wrzesień jeszcze taki piękny przy tych pełnych worach
Myślał rano ile rucha Anthony Joshua
On dopiero z taką Klaudią za tydzień się skumał
Pogoda piękna niedaleko ma lokal
Może będzie coś od ręki on chce tylko podać
Wpada na typa pod klatką dziwny chyba ujebał się farbą
Mieni się dziewiątka on chce już podać bardzo
W poczekalni wisi Basquiat
Długo czeka więc kontrolnie zakasłał
W poczekalni wisi Gustav
On dzisiaj chce tylko usta
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
Tematy weszły
Wskazał jedną taką z lepszych
Złotych to miał dwieście gdy otrzymał ręcznik
Wskazała drogę żeby wrócił do niej świeższy
Ale coś spięty sobie podwala żeby nie wyjść taki śmieszny
Do swojej gejszy
Roboty było niewiele ale chłopina już myśli
Pora się już stąd zawijać dał jej złotych dwieście
Na klatówie dziwnie cicho
Z tyłu głowy ma że nigdy nie śpi licho
Ale przecież on tu przyszedł tylko podać
Nagle buta wyłapuje na piździcho
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
Leży skuty choć nie fają na półpiętrze
Nagle ciężkie się zrobiło to powietrze
Już nie taki jest przyjazny ten wrzesień
Dostaniesz ćwiarę od dechy do dechy
Powiedział cham ale nagle słychać głos kobiety
Że to nie ten
Ten to jakiś student ten to jakiś jeleń
Do psa dotarło że pomylił sześć i dziewięć
Chłodno do Maćka mówi czy chce tu coś powiedzieć
Mówi szczekaczka że już mają tamtego
Że mają kosę którą zabił sąsiadkę
A tamten pewnie pod dziewięć poszedł dać laskę
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać
On przyszedł tylko podać tylko podać
On przyszedł tylko podać podać