Tak trudno mi trwać, bez ciebie się śmiać
Wciąż czekam na znak, jakikolwiek znak
Tak chciałabym usłyszeć twój głos
Znów poczuć twój zapach, po prostu być
Tyle chciałabym powiedzieć ci słów
Niewypowiedzianych wtedy myśli i zdań
W pamięci chowam tak, tą chwilę sprzed lat i gdy lipcowy wiatr rozwiewał nam włosy
A może wrócę, znów do ucha ci Zanucę o tych gwiazdach co świeciły tam nad nami w tą lipcową noc
I może powiesz znów że kochasz i rozkochasz mnie w swych oczach tak jak kiedyś i popatrzysz czule właśnie dziś