Upał czy deszcz
Słońce czy słota
A ja przed siebie - tak jak w dym!
Prowadzi mnie
Wieczna tęsknota
Za czymś, co kiedyś musi przyjść
Niepotrzebny mi żal
Gdy za dalą wciąż dal
Chociaż nieraz nie starcza już sił
By co dzień zrywać się i iść
I dalej iść.
Biegnę przez świat
Choć nie wiem dokąd
Za czymś, co kiedyś musi przyjść
Niepotrzebny mi żal
Gdy za dalą wciąż dal
Chociaż nieraz nie starcza już sił
By co dzień zrywać się i iść
I dalej iść.
Włóczęgi los
Podszyty chłodem
A ja przed siebie - tak jak w dym!
Z bagażem trosk
Wyruszam w drogę
Za czymś, co kiedyś musi przyjść