Back to Top

Okno Video (MV)




Performed By: Maciej Zembaty
Length: 5:08
Written by: LEONARD COHEN




Maciej Zembaty - Okno Lyrics




Dlaczego stoisz przy oknie
Wciąż piękną i dumną chcąc być
Twe piersi kaleczy cierń nocy
Włócznia wieku w twym boku już tkwi

Giniesz w łachmanach sumienia
Szukając zapachów i barw
Nerwy napięte i srebrne
Zwiotczały stoczyła ja rdza

Miłości wybrana miłości zmrożona
Plątanino materii i ducha
Wybranko aniołów demonów i świętych
Zastępów złamanych serc
Uspokój tę duszę

Ucałuj policzek księżyca
I z chmury niewiedzy swej wyjdź
Nowe Jeruzalem spłonęło
Po cóż czekać w ruinach na świt

Na trudy się nie skarż ni słowem
I niech nie współczuje Ci nikt
Jak róża po drabinie cierniowej
Pnij się w górę w milczeniu przez łzy

Rzuć potem tę różę do ognia
I słońcu w ofierze ją złóż
A słońce niech weźmie w ramiona
Najświętszy jedyny Bóg

Bóg marzy o śmierci litery
Bo żaden nie znaczy nic znak
Lecz sprzyja ciągłemu jąkaniu
Słów chcących ciałem się stać

Miłości wybrana miłości zmrożona
Plątanino materii i ducha
Wybranko aniołów demonów i świętych
Zastępów złamanych serc
Uspokój tę duszę uspokój ją
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Dlaczego stoisz przy oknie
Wciąż piękną i dumną chcąc być
Twe piersi kaleczy cierń nocy
Włócznia wieku w twym boku już tkwi

Giniesz w łachmanach sumienia
Szukając zapachów i barw
Nerwy napięte i srebrne
Zwiotczały stoczyła ja rdza

Miłości wybrana miłości zmrożona
Plątanino materii i ducha
Wybranko aniołów demonów i świętych
Zastępów złamanych serc
Uspokój tę duszę

Ucałuj policzek księżyca
I z chmury niewiedzy swej wyjdź
Nowe Jeruzalem spłonęło
Po cóż czekać w ruinach na świt

Na trudy się nie skarż ni słowem
I niech nie współczuje Ci nikt
Jak róża po drabinie cierniowej
Pnij się w górę w milczeniu przez łzy

Rzuć potem tę różę do ognia
I słońcu w ofierze ją złóż
A słońce niech weźmie w ramiona
Najświętszy jedyny Bóg

Bóg marzy o śmierci litery
Bo żaden nie znaczy nic znak
Lecz sprzyja ciągłemu jąkaniu
Słów chcących ciałem się stać

Miłości wybrana miłości zmrożona
Plątanino materii i ducha
Wybranko aniołów demonów i świętych
Zastępów złamanych serc
Uspokój tę duszę uspokój ją
[ Correct these Lyrics ]
Writer: LEONARD COHEN
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet