Od czterech lat pracuję tu za barem
Dzisiaj jest koncert i wziąłem nocną zmianę
Od rana noszę piwa pełne kegi
I to jest fakt, i to jest fakt
Śledzę ją wzrokiem, gdy krzesła tu ustawia
Jestem szczęśliwy, gdy imię me wymawia
Znamy się już długo, lecz dla mnie to za mało
Muszę ją mieć, muszę ją mieć
Maryjo, Józefie i wszyscy święci w niebie
Za barem bogini, w postaci tej dziewczyny
Maryjo, Józefie i wszyscy święci w niebie
Za barem bogini, w postaci tej dziewczyny
Na koncert w klubie idziemy z chłopakami
Jakiś małolat snuje się za nami
Jego tam nie wpuszczą, bo jest jeszcze za mały
I to jest fakt, i to jest fakt
Zamawiam piwo nalewa cud dziewczyna
Nawijam bajer i podryw się zaczyna
Nie jestem w tym jedyny te sztuczki dobrze zna
Muszę ją mieć, muszę ją mieć
Siemano ludzie my koncert tutaj gramy
Ze sprzętem się na scenie rozstawiamy
Za chwilę będzie tutaj ludzi pełna sala
I to jest fakt, i to jest fakt
Widzimy ją jak stoi tam za barem
Każdy z nas chce zamienić z nią słów parę
Już od pierwszej chwili wiedzieliśmy, że
Chcemy ją, chcemy ją mieć
Maryjo, Józefie i wszyscy święci w niebie
Za barem bogini, w postaci tej dziewczyny
Maryjo, Józefie i wszyscy święci w niebie
Za barem bogini, w postaci tej dziewczyny
Maryjo, Józefie i wszyscy święci w niebie
Za barem bogini, w postaci tej dziewczyny
Maryjo, Józefie i wszyscy święci w niebie
Za barem bogini, w postaci tej dziewczyny