Back to Top

Michał Jurek - Dżuma Lyrics



Michał Jurek - Dżuma Lyrics




Dżuma, znowu ktoś umarł
Zaraża dżuma, to gówno opanowało całe miasto

Na zasyfionym Krakausie leżę twarzą we własnych rzygach
Próbuję wstać, brać, ale czego się trzymać oczyma
Błądzę po ścianach z pleśnią, na ustach z chorą pieśnią
Staję do pionu bliski zgonu, walę w lustro pięścią
Metaamfeta, pigułki i mefka, kofeina, kodeina, kokaina befka
Byłem raperem, ale beret zryła mi dżuma
Dziś bifor jest afterem, zdzira z charakterem, umarł
Idę na osiedle, nie myślę o świetle
Wiem, że moje słońce zgasło
Pare buchów sieknę, jest świetnie
Jest jak jest to moje hasło, basto,
Wspominam jak wszystko wybuchło,
Dziś radioaktywne szczury piszczą i czernieje truchło
W oparach kwaśnych deszczy, tanich leszczy, każdy wieszczy coś
Jeden coś pieprzy, drugi węszy, nikt nie mieści flow
Mówią hip-hop umarł, dziś wiem, że to nie kit
Lecz pierdolę tą dżumę, właśnie wyplułem ją na bit

Dżuma, (dż) dżuma (dż)
Znowu ktoś umarł (umarł)
Dżuma, dżuma u nas
Dżuma (dż), znowu ktoś umarł (dż)
Znowu ktoś umarł u nas
Panuje dżuma, dżuma

Po wielkomiejskich alejach, tam gdzie przechadza się bareja
Chodzę ja, chodzę sam, miasto absurdem ocieka
Śnieżnobiałe zęby anorektyczek na bannerach
Po co kurwo sie uśmiechasz z reklamy Providenta, gardzę tym
Konsumpcja, cywilizacja śmierci
Na Suburbiach nowe getta, dzieci grodzonych osiedli
Na moim starym współdzielnia malowała bloki
Jeden sraczkowato żółty, drugi jaskrawo różowy
Brat bratu kosę potrafił sprzedać za proszek
Siląc się na metaforę, życie wciąga nosem
Mój ziom od bitów zginął z ręki kolegów
W czasach piaskownicy razem grali w chowanego
Ludzie nienawidzą ludzi, kochamy się od święta
Temu dzieci w prezentach wola dostawać zwierzęta
Rakotwórcza, miejska, ciężka, tkanka społeczna
Nachlać się - recepta Pamiętasz George'a Besta

Dżuma (dż)
Dżuma, (dż) dżuma (dż)
Znowu ktoś umarł (umarł)
Dżuma, dżuma u nas
Dżuma (dż), znowu ktoś umarł (dż)
Znowu ktoś umarł u nas
Panuje dżuma, dżuma

Straszne wam tu przynoszę wieści: straszne rzeczy ujrzycie!
Chcecie karać?
Śmiercią!
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Dżuma, znowu ktoś umarł
Zaraża dżuma, to gówno opanowało całe miasto

Na zasyfionym Krakausie leżę twarzą we własnych rzygach
Próbuję wstać, brać, ale czego się trzymać oczyma
Błądzę po ścianach z pleśnią, na ustach z chorą pieśnią
Staję do pionu bliski zgonu, walę w lustro pięścią
Metaamfeta, pigułki i mefka, kofeina, kodeina, kokaina befka
Byłem raperem, ale beret zryła mi dżuma
Dziś bifor jest afterem, zdzira z charakterem, umarł
Idę na osiedle, nie myślę o świetle
Wiem, że moje słońce zgasło
Pare buchów sieknę, jest świetnie
Jest jak jest to moje hasło, basto,
Wspominam jak wszystko wybuchło,
Dziś radioaktywne szczury piszczą i czernieje truchło
W oparach kwaśnych deszczy, tanich leszczy, każdy wieszczy coś
Jeden coś pieprzy, drugi węszy, nikt nie mieści flow
Mówią hip-hop umarł, dziś wiem, że to nie kit
Lecz pierdolę tą dżumę, właśnie wyplułem ją na bit

Dżuma, (dż) dżuma (dż)
Znowu ktoś umarł (umarł)
Dżuma, dżuma u nas
Dżuma (dż), znowu ktoś umarł (dż)
Znowu ktoś umarł u nas
Panuje dżuma, dżuma

Po wielkomiejskich alejach, tam gdzie przechadza się bareja
Chodzę ja, chodzę sam, miasto absurdem ocieka
Śnieżnobiałe zęby anorektyczek na bannerach
Po co kurwo sie uśmiechasz z reklamy Providenta, gardzę tym
Konsumpcja, cywilizacja śmierci
Na Suburbiach nowe getta, dzieci grodzonych osiedli
Na moim starym współdzielnia malowała bloki
Jeden sraczkowato żółty, drugi jaskrawo różowy
Brat bratu kosę potrafił sprzedać za proszek
Siląc się na metaforę, życie wciąga nosem
Mój ziom od bitów zginął z ręki kolegów
W czasach piaskownicy razem grali w chowanego
Ludzie nienawidzą ludzi, kochamy się od święta
Temu dzieci w prezentach wola dostawać zwierzęta
Rakotwórcza, miejska, ciężka, tkanka społeczna
Nachlać się - recepta Pamiętasz George'a Besta

Dżuma (dż)
Dżuma, (dż) dżuma (dż)
Znowu ktoś umarł (umarł)
Dżuma, dżuma u nas
Dżuma (dż), znowu ktoś umarł (dż)
Znowu ktoś umarł u nas
Panuje dżuma, dżuma

Straszne wam tu przynoszę wieści: straszne rzeczy ujrzycie!
Chcecie karać?
Śmiercią!
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Michal Jurek, Bartlomiej Huk, Michael Ciruk, Michal Olszanski
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC




Michał Jurek - Dżuma Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet