Back to Top

Kwadrat Video (MV)






Noize From Dust - Kwadrat Lyrics




[ Featuring Prof ]

Ej, ej, przez miasto prowadzi krok do tych miejsc
Żyć to biec znaczy dzisiaj, być to mieć
Tu nic prócz pogody nie zmienia się od dawna
Zamyka moje myśli, mój głos to mój kwadrat
Czysta prawda, chcesz to możesz wierzyć w to
Że jeszcze może mi zależy, może zrobię to
Każdy dzień degraduje tu nas na samo dno
To unikatowy styl
Wiesz to boli mnie jak nie wiem co
Jak to widzisz? Ej powiedz jak to widzisz ej
Tu ja mówię do tych głów, które czują to co robi crew
Rzucamy bomby, oddech robi się gorzki
Wyrywam kolejne kartki, próbuję zdążyć
Tego nie oszuka nikt, kiedyś obiecałem sobie
Nie zapomnę nigdy kim chcę być dziś
Rzadziej ksywką, częściej nazwisko pojawia się
Kiedy wyobrażam sobie przyszłość, ta

Życie staje na moment kiedy staję na światłach
Obserwuję miasto, wyczerpuję nakład, wtedy
Może podejdź bliżej kiedy nie możesz uwierzyć
Pozwalam tego dotknąc i przeżyć
Uzależnia, ale mimo tego chcesz to
Jak monety, która zawsze wypada reszką
Weź to, wrzuć to na sound systemy
Daj to głośniej, to wtedy wchodzi szybciej
Wyżej, podrabiam ego jak Rasmentalism
Niby mali, to tylko kwestia skali
Moja optyka pozwala zobaczyć więcej
Robię boom i widzę wyciągnięte ręce
To nie tak, że nie może być cieplej jeszcze
To miejsce wyzwala moją energię znów
Zabij tą sesję za pierwszym podejściem
A wy dajcie z siebie w całości to wreszcie

Wychodzę, zabieram bębny i notes
Odwracam karty jak zawartości płytotek
Wracam , opisując w myślach istotę tego miejsca
Tak, tak wychodzę zabieram bębny i notes
Odwracam karty jak zawartości płytotek
Wracam , opisując w myślach istotę tego miejsca
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Ej, ej, przez miasto prowadzi krok do tych miejsc
Żyć to biec znaczy dzisiaj, być to mieć
Tu nic prócz pogody nie zmienia się od dawna
Zamyka moje myśli, mój głos to mój kwadrat
Czysta prawda, chcesz to możesz wierzyć w to
Że jeszcze może mi zależy, może zrobię to
Każdy dzień degraduje tu nas na samo dno
To unikatowy styl
Wiesz to boli mnie jak nie wiem co
Jak to widzisz? Ej powiedz jak to widzisz ej
Tu ja mówię do tych głów, które czują to co robi crew
Rzucamy bomby, oddech robi się gorzki
Wyrywam kolejne kartki, próbuję zdążyć
Tego nie oszuka nikt, kiedyś obiecałem sobie
Nie zapomnę nigdy kim chcę być dziś
Rzadziej ksywką, częściej nazwisko pojawia się
Kiedy wyobrażam sobie przyszłość, ta

Życie staje na moment kiedy staję na światłach
Obserwuję miasto, wyczerpuję nakład, wtedy
Może podejdź bliżej kiedy nie możesz uwierzyć
Pozwalam tego dotknąc i przeżyć
Uzależnia, ale mimo tego chcesz to
Jak monety, która zawsze wypada reszką
Weź to, wrzuć to na sound systemy
Daj to głośniej, to wtedy wchodzi szybciej
Wyżej, podrabiam ego jak Rasmentalism
Niby mali, to tylko kwestia skali
Moja optyka pozwala zobaczyć więcej
Robię boom i widzę wyciągnięte ręce
To nie tak, że nie może być cieplej jeszcze
To miejsce wyzwala moją energię znów
Zabij tą sesję za pierwszym podejściem
A wy dajcie z siebie w całości to wreszcie

Wychodzę, zabieram bębny i notes
Odwracam karty jak zawartości płytotek
Wracam , opisując w myślach istotę tego miejsca
Tak, tak wychodzę zabieram bębny i notes
Odwracam karty jak zawartości płytotek
Wracam , opisując w myślach istotę tego miejsca
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Sebastian Postek, Sebastian Maslak, Michal Ksiezuk
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet