Back to Top

Paluch - Samogon [Album] Lyrics



Paluch - Samogon [Album] Lyrics
Official




[ Featuring Słoń, Chubeats ]

Nienawidzą mnie za prawdę i za to, że mam głos
O tym, co mnie wkurwia zawsze mówię wprost
Wolność słowa znowu kasuje nam post
BDF, BOR - nierozerwalny most

Biorę bucha z wapka, łyka ducha puszczy
To Podlasia szampan, pije gdy mnie suszy
Ten stan, bardzo się dla mnie podoba
Jak samogon, samogon, ta gadka surowa

Zmęczony pierdoleniem, o wymyślony przejściach
Gdy mówił, że był na dnie, myślał o followersach
My żyjemy w świecie, który widziałeś na filmie
I tylko tępy nóż mógł tu zrobić cięcie

Nie jesteś bezkarny, gdy brudzisz nasze imię
Liczyłeś na beef, a dojadę ciebie we śnie

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Chuj z tym
Chuj z tym
Chuj z tym
Chuj z tym

Chuj z tym, kogo przez ten album boli dupa
I chuj z tym, kogo twoja ździra woli słuchać
Mój styl to głównie prostacka popisówa
Wybijam rytm twoim pustym łbem o pisuar

Do celu po trupach, jak spacer przez cmentarz
Na chuj o mnie gadasz suko, jeżeli mnie nie znasz
Darcie ryja, łyse łby i przekleństwa
Wyspa doktora Moreau, nasi ludzie to zwierzęta

Jak Doom jestem eternal, na bitach sieję śmierć
Śmieję się, wciskając ci w ryj lufę BFG
To BOR, BDF, wiem ryju, że nie znasz
Bycie chorągiewką to powszechna tendencja

Jebane ścierwa, chuj w te wasze skargi
Nie będę przepraszać, że żyję za kasę z rapgry
Nasi ludzie się jarają niczym basen magmy
A do malkontentów, jebać wasze matki

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Jebać ciebie, jebać ich, jebać cały hejt
Wylewamy szlam prosto z naszych serc
Spuszczamy ci na łeb wodorową bombę
Jebać tych, którzy mają z tym problem

Jebać ciebie, jebać ich, jebać cały hejt
Wylewamy szlam prosto z naszych serc
Spuszczamy na łeb wodorową bombę
Jebać tych, którzy mają z tym problem

Samogon, samogon, dwa tysiące, dwa, trzy
Samogon, samogon, suko
Samogon, samogon, Paluch, Słoń
Samogon, samogon, w skrócie peace, haha, śmieciu
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Nienawidzą mnie za prawdę i za to, że mam głos
O tym, co mnie wkurwia zawsze mówię wprost
Wolność słowa znowu kasuje nam post
BDF, BOR - nierozerwalny most

Biorę bucha z wapka, łyka ducha puszczy
To Podlasia szampan, pije gdy mnie suszy
Ten stan, bardzo się dla mnie podoba
Jak samogon, samogon, ta gadka surowa

Zmęczony pierdoleniem, o wymyślony przejściach
Gdy mówił, że był na dnie, myślał o followersach
My żyjemy w świecie, który widziałeś na filmie
I tylko tępy nóż mógł tu zrobić cięcie

Nie jesteś bezkarny, gdy brudzisz nasze imię
Liczyłeś na beef, a dojadę ciebie we śnie

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Chuj z tym
Chuj z tym
Chuj z tym
Chuj z tym

Chuj z tym, kogo przez ten album boli dupa
I chuj z tym, kogo twoja ździra woli słuchać
Mój styl to głównie prostacka popisówa
Wybijam rytm twoim pustym łbem o pisuar

Do celu po trupach, jak spacer przez cmentarz
Na chuj o mnie gadasz suko, jeżeli mnie nie znasz
Darcie ryja, łyse łby i przekleństwa
Wyspa doktora Moreau, nasi ludzie to zwierzęta

Jak Doom jestem eternal, na bitach sieję śmierć
Śmieję się, wciskając ci w ryj lufę BFG
To BOR, BDF, wiem ryju, że nie znasz
Bycie chorągiewką to powszechna tendencja

Jebane ścierwa, chuj w te wasze skargi
Nie będę przepraszać, że żyję za kasę z rapgry
Nasi ludzie się jarają niczym basen magmy
A do malkontentów, jebać wasze matki

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Samogon, samogon z patokawalerek
Za mało, za mało o parę butelek
Palimy celebrytów, lecimy na fawelach
BDF, BOR, zapraszam na melanż

Jebać ciebie, jebać ich, jebać cały hejt
Wylewamy szlam prosto z naszych serc
Spuszczamy ci na łeb wodorową bombę
Jebać tych, którzy mają z tym problem

Jebać ciebie, jebać ich, jebać cały hejt
Wylewamy szlam prosto z naszych serc
Spuszczamy na łeb wodorową bombę
Jebać tych, którzy mają z tym problem

Samogon, samogon, dwa tysiące, dwa, trzy
Samogon, samogon, suko
Samogon, samogon, Paluch, Słoń
Samogon, samogon, w skrócie peace, haha, śmieciu
[ Correct these Lyrics ]
Writer: LUKASZ PALUSZAK, TIBERIU CHITU, WOJCIECH ZAWADZKI
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Paluch



Paluch - Samogon [Album] Video
(Show video at the top of the page)

Tags:
No tags yet