Głowa do góry wariacie bo dziś nie żyje się lekko
Trzeba harować tu ciężko aby nie było ci kiepsko
Stresu maski z depresją niszczą nam życia piękno
Zatem oczyść swój umysł niech kajdany te pękną
Sukces I szczęście to umysłu jest stan
Wolność leży w twoim sercu szukaj jej tam
Przywiązany do pragnień I presji społecznej
Nigdy szczęścia tu nie znajdziesz może namiastkę prędzej
Nie jest łatwo teraz ludzie wciąż odpadają
Pamiętaj wygrywają ci którzy się tu nie poddają
Coraz lepsi się stają ci którzy tu wytrzymają
W naszych umysłach moce które nas uzdrawiają
Głowa do góry ja mówię głowa do góry
Razem burzymy tu mury nie zatrzymają nas bzdury
Zabij klimat ponury śmiej się z tego z natury
Niewolniku koniunktury otwórz oczy otwórz umysł
Głowa do góry wariacie, głowa do góry wariacie
Bez sensu się zamulacie, w złym nastawieniu wciąż trwacie
Bierz się za zdrowie zmów pacierz I ruszaj na ostro bracie
I życie kosztuj ze smakiem, głowa do góry wariacie
Musisz widzieć szczyty które chce zdobywać
Z zamartwiania się sukces nie może wypływać
Tak to bywa, ze przykro zaskakują nas zdarzenia
Nie bądź słaby psychicznie walcz o swoje marzenia
Nie daj się zrazić do życia głowa do góry wariacie
Nawet jak gorzej się wiedzie, nawet jak leżysz na macie
Za siebie odpowiadacie głowa do góry I ogień
Ku lepszemu ruszajcie, szerokości I z Bogiem
Wiec jeśli jedziesz w dół po równi pochyłej
Zacznij piąć się w górę, musisz znaleźć na to siłę
By nie ocknąć się na starość w rzeczywistości niemiłej
Żeby zamiast wrogich spojrzeń mieć dom, spokój I rodzinę
Głowa do góry by widzieć więcej I mieć wybór lepszy
Nie daj się złamać wewnętrznie nawet jak coś się popieprzy
Weź na celownik sukcesy choć wokół I szczytów chmury
Powtarzaj z nami te słowa a teraz ręce do góry
Głowa do góry wariacie, głowa do góry wariacie
Bez sensu się zamulacie, w złym nastawieniu wciąż trwacie
Bierz się za zdrowie zmów pacierz I ruszaj na ostro bracie
I życie kosztuj ze smakiem, głowa do góry wariacie
Ja mówie głowa do góry dobrze wiem, ze jest ciezko
Ziomek przeszłeś przez piekło, tutaj nikt nie ma lekko
Ja mówie głowa do góry, właśnie teraz jest ten moment
Jak sie zaraz nie odmulisz to wszystko skończone
Ja mówie głowa do góry bracia trzeba zapierdalać
Nie marnować swego zycia odłozyć troche siana
Mówie głowa do góry ziomek nigdy nie pekaj
Patrz tym kurwom prosto w oczy zawsze o tym pamietaj
Mówie głowa do góry, ale nie z głową w chmurach
Jesli tak sie zachowujesz to zwykły z ciebie burak
Mówie głowa do góry, nie potrafie sie poddać
Idę do przodu jak żywa pochodnia
Głowa do góry wariacie, głowa do góry wariacie
Bez sensu się zamulacie, w złym nastawieniu wciąż trwacie
Bierz się za zdrowie zmów pacierz I ruszaj na ostro bracie
I życie kosztuj ze smakiem, głowa do góry wariacie
Głowa do góry wariacie, głowa do góry wariacie
Bez sensu się zamulacie, w złym nastawieniu wciąż trwacie
Bierz się za zdrowie zmów pacierz I ruszaj na ostro bracie
I życie kosztuj ze smakiem, głowa do góry wariacie