Back to Top

I Am Video (MV)




Performed By: Popek
Featuring: Panika
Written by: Pawel Ryszard Mikolajuw, Allahbask Gabol




Popek - I Am Lyrics




[ Featuring Panika ]

Jestem jak książka, tylko z górnej półki
A Ty wszystkie te półki z książkami chciałbyś rozkurwić!
Gram w drużynie Mistrzów, a nie w drużynie durni
Nie rozumiesz moich rymów i dostajesz ślepej furii
Nazywajcie mnie bandziorem, gangsterem, czy chamem
Idiota nawet nie wie, jaką robi mi reklamę
Kolejną złotą płytę zawieszam na ścianie
Nagrywam to dla fanów, sam jestem swoim fanem!
Szaleją hejterzy, szaleją krytycy
Popek też szaleje, nie przejmuje się niczym
Co mogą powiedzieć ci paralitycy, żaden nigdy mnie nie pozna
Ani życia na ulicy!
Jestem jak księga Lewiatana, Beliara, Diatryla i samego szatana
To są same kity o mnie, właśnie taka poszyła fama
W imię ojca, syna, ducha, ziomek, chwalmy Pana!

A jeśli upadnę, to zawsze wstanę jeszcze odważniej!
A jeśli upadnę, kontroluj moje ręce zaradne!
Bo jeśli upadnę, nigdy nie patrz krzywo na mnie!
Nigdy nie zgadniesz, co w sercu mam na dnie!

A ty idź do przodu i o swoje walcz
Nie przejmuj się nikim, tylko w przyszłość patrz
Wszystko od ciebie zależy, o co w życiu grasz
To co nosisz w sercu i co w głowie masz
Nie bój się krytyki, tylko swoje rób
A jak nazwą Cię nikim, masz być sobą aż po grób
Musisz mieć zasady, wedle reguł grać
Z dala od pogardy z podniesioną głową

A jeśli upadnę, to zawsze wstanę jeszcze odważniej!
A jeśli upadnę, kontroluj moje ręce zaradne!
Bo jeśli upadnę, nigdy nie patrz krzywo na mnie!
Nigdy nie zgadniesz, co w sercu mam na dnie!
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Jestem jak książka, tylko z górnej półki
A Ty wszystkie te półki z książkami chciałbyś rozkurwić!
Gram w drużynie Mistrzów, a nie w drużynie durni
Nie rozumiesz moich rymów i dostajesz ślepej furii
Nazywajcie mnie bandziorem, gangsterem, czy chamem
Idiota nawet nie wie, jaką robi mi reklamę
Kolejną złotą płytę zawieszam na ścianie
Nagrywam to dla fanów, sam jestem swoim fanem!
Szaleją hejterzy, szaleją krytycy
Popek też szaleje, nie przejmuje się niczym
Co mogą powiedzieć ci paralitycy, żaden nigdy mnie nie pozna
Ani życia na ulicy!
Jestem jak księga Lewiatana, Beliara, Diatryla i samego szatana
To są same kity o mnie, właśnie taka poszyła fama
W imię ojca, syna, ducha, ziomek, chwalmy Pana!

A jeśli upadnę, to zawsze wstanę jeszcze odważniej!
A jeśli upadnę, kontroluj moje ręce zaradne!
Bo jeśli upadnę, nigdy nie patrz krzywo na mnie!
Nigdy nie zgadniesz, co w sercu mam na dnie!

A ty idź do przodu i o swoje walcz
Nie przejmuj się nikim, tylko w przyszłość patrz
Wszystko od ciebie zależy, o co w życiu grasz
To co nosisz w sercu i co w głowie masz
Nie bój się krytyki, tylko swoje rób
A jak nazwą Cię nikim, masz być sobą aż po grób
Musisz mieć zasady, wedle reguł grać
Z dala od pogardy z podniesioną głową

A jeśli upadnę, to zawsze wstanę jeszcze odważniej!
A jeśli upadnę, kontroluj moje ręce zaradne!
Bo jeśli upadnę, nigdy nie patrz krzywo na mnie!
Nigdy nie zgadniesz, co w sercu mam na dnie!
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Pawel Ryszard Mikolajuw, Allahbask Gabol
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: Popek

Tags:
No tags yet