Back to Top

Dama Gucci Video (MV)




Performed By: Rapu Narkoman
Length: 3:35
Written by: Tomasz Domañski




Rapu Narkoman - Dama Gucci Lyrics
Official




Lubiła kirać to
Sama goniła koks
Jej kochanek gliniarz
Do drzwi jej się dobijał co noc
Ona kręciła go
Młoda była mieszkała koło Olsztyna
Ale miasto miała za dom
Tam nie gasły światła
Dla niej to potrzebne było
Trochę zagubiona miała chłopaka
Ale kłamała on nie wiedział
Jakie w niej zło na co dzień
Blond włosy won nosy
Z roboty uważana była
Za kobietę sztosy
A ogólnie posyp jej
I każdy mógł ją mieć
Najwięcej niestety miał ten
Pies gnida cieć
Drugi jest
Dla tej dziewczyny tylko zabawą
Kiedy chce ładnie iść do restauracji
Poczuć że jest damą
Wtedy do głowy czasem jej przemawia
Ze nie pasuje
Do tego chama
Wtedy ukojenia szuka
W dobrym towarzystwie chłopaka
Lecz gdy to już ma już to dostanie
Przekręca jej się w głowie trybik
Który odrzucał zdradę
Robi swą osobą zamieszanie
Jednemu mówi że będzie na kolacje
Drugiemu nie wyciąga ręki z majtek
Kręciła ten interes
I nosiła dwie twarze
Mówiła będzie dobrze
Kiedyś w końcu go zostawię
A on do wina jej na weekend
Dorzucał ekstaze
Rano się budziła mówiła
Nuszę wracać na chatę
Zepsuta w środku
Sucha w środku
I dziwne się nie czuła szlaufem
Partner przeczuwał czuwał
Czekał zwlekał
Czekając na sytuacje
Weszła ułożona stała w progu
Stała
Miała w oczach zdradę
Na zwale ale w domu miała pakiet
Bez zastanowienia przemieliła
Sypnęła po blacie
W jednej jednej małej chwili
Jej to wjechało na czache
Jeszcze jak ją ćmiło
Odwróciła się i płacze
Taką miała fazę że jej życie idzie na stratę
Na to nie chciała kłamać
Miała lęki przed chłopakiem
On ją chciał całować
Ona noce zarywała w alfie
Albo koło niej
Stała handlowała worem
Jakimś fartem przędła dobrze
Omijały ją partole i tego dnia w środę
Wyszła, na pks do miasta hee!
Wypucowana niczym dolar
Przywdziała futro nie polar
Pachniała gucci nie sephora
Zatrzymał się samochód
Miał rejestracje nola
Zapytał czy podwieźć
Wyglądał na rich sponsora
Sygnet na swych dłoniach
A jej się odbił w oczach!
Ta dama gucci
Wsiadła
Nuci
Swoje nieme historie
Kątem oka patrzy
Co wypełnia spodnie
Co?
Pała czy portfel?
Czy portfel?
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Lubiła kirać to
Sama goniła koks
Jej kochanek gliniarz
Do drzwi jej się dobijał co noc
Ona kręciła go
Młoda była mieszkała koło Olsztyna
Ale miasto miała za dom
Tam nie gasły światła
Dla niej to potrzebne było
Trochę zagubiona miała chłopaka
Ale kłamała on nie wiedział
Jakie w niej zło na co dzień
Blond włosy won nosy
Z roboty uważana była
Za kobietę sztosy
A ogólnie posyp jej
I każdy mógł ją mieć
Najwięcej niestety miał ten
Pies gnida cieć
Drugi jest
Dla tej dziewczyny tylko zabawą
Kiedy chce ładnie iść do restauracji
Poczuć że jest damą
Wtedy do głowy czasem jej przemawia
Ze nie pasuje
Do tego chama
Wtedy ukojenia szuka
W dobrym towarzystwie chłopaka
Lecz gdy to już ma już to dostanie
Przekręca jej się w głowie trybik
Który odrzucał zdradę
Robi swą osobą zamieszanie
Jednemu mówi że będzie na kolacje
Drugiemu nie wyciąga ręki z majtek
Kręciła ten interes
I nosiła dwie twarze
Mówiła będzie dobrze
Kiedyś w końcu go zostawię
A on do wina jej na weekend
Dorzucał ekstaze
Rano się budziła mówiła
Nuszę wracać na chatę
Zepsuta w środku
Sucha w środku
I dziwne się nie czuła szlaufem
Partner przeczuwał czuwał
Czekał zwlekał
Czekając na sytuacje
Weszła ułożona stała w progu
Stała
Miała w oczach zdradę
Na zwale ale w domu miała pakiet
Bez zastanowienia przemieliła
Sypnęła po blacie
W jednej jednej małej chwili
Jej to wjechało na czache
Jeszcze jak ją ćmiło
Odwróciła się i płacze
Taką miała fazę że jej życie idzie na stratę
Na to nie chciała kłamać
Miała lęki przed chłopakiem
On ją chciał całować
Ona noce zarywała w alfie
Albo koło niej
Stała handlowała worem
Jakimś fartem przędła dobrze
Omijały ją partole i tego dnia w środę
Wyszła, na pks do miasta hee!
Wypucowana niczym dolar
Przywdziała futro nie polar
Pachniała gucci nie sephora
Zatrzymał się samochód
Miał rejestracje nola
Zapytał czy podwieźć
Wyglądał na rich sponsora
Sygnet na swych dłoniach
A jej się odbił w oczach!
Ta dama gucci
Wsiadła
Nuci
Swoje nieme historie
Kątem oka patrzy
Co wypełnia spodnie
Co?
Pała czy portfel?
Czy portfel?
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Tomasz Domañski
Copyright: Lyrics © O/B/O DistroKid


Tags:
No tags yet