Back to Top

So - Konnichiwa [Album] Lyrics



So - Konnichiwa [Album] Lyrics
Official




[ Featuring Chris Carson ]

Jadę na czele niczym Czyngis-Chan
Moim celem jest posłanie wszystkich w piach
Do dziś mam marzenie, żeby zniszczyć świat
Mam Kal-El w dowodzie i skillsy z gwiazd

Kły ostre jak szpilki mam
Czuję głód, stale grają kiszki marsz
Wpadam w dziki szał, będę gryźć i dźgać
Płynę rzeką purpury wśród krwistych fal

Robię Lifting, ostrze klingi w twarz
Więc krzycz jakbyś do szybu windy wpadł
Chore myśli, wypełzają glizdy z ciał
Jestem dziwny, uszyję z twojej dziwki płaszcz

Na każdą z waszych intryg sram
Nagrobkiem sceny robie kick-flip, sprawdź
W ryj ci na chama pcham kindybał
Peter North flow Big-Dick-Style

Still jak Dre Słoń to zwykły cham
Nie ma takiej liczby ile wyzwisk znam
Gardzę raperami, którym bliski płacz
Scena ssie, nie mogę domyć szminki z jaj

A ty? Bawisz mnie niczym Flip i Flap
Nie istniejesz jak pełen skład Linkin Park
Ja jak Meek Mill mam z tej gry kwit i hype
Na słuchawkach Mystikal i Mystic Stylez

Szybko wciśnij start, niе ma opcji, by mi silnik zgasł
Twarz znajduje muszka, czysty strzał
To negatywny rap, robię klik-klik-blaw
O klik-klik o

Robię klik-klik
Robię klik-klik
Robię klik-klik-blaw

Jebać ich, jеbać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Rap dla mnie to życie, dla ciebie to cosplay
Bez wazeliny wciąż robimy hajs
Znów stoję w kabinie w posoce do kostek
I wbijam się pod kosz jak Kobe i Shaq

Z tej strony nawija zepsuty podrostek
Krzywisz się jakby wiał w oczy ci piach
Mam własną parafię, gdzie jestem proboszczem
Wokal jak Freddy znów goni ich w snach

Brudne podziemia są dla mnie domostwem
Nie licz, że ktokolwiek fory ci da
Te kurwy hurtowo trafiają pod ostrzał
Apokalipsa, Konnichiwa

Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Czerwony rum
Brain Dead Familia
2148 śmieciu
Na bicie Chris Carson
Możesz pysk zamknąć
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


Polish

Jadę na czele niczym Czyngis-Chan
Moim celem jest posłanie wszystkich w piach
Do dziś mam marzenie, żeby zniszczyć świat
Mam Kal-El w dowodzie i skillsy z gwiazd

Kły ostre jak szpilki mam
Czuję głód, stale grają kiszki marsz
Wpadam w dziki szał, będę gryźć i dźgać
Płynę rzeką purpury wśród krwistych fal

Robię Lifting, ostrze klingi w twarz
Więc krzycz jakbyś do szybu windy wpadł
Chore myśli, wypełzają glizdy z ciał
Jestem dziwny, uszyję z twojej dziwki płaszcz

Na każdą z waszych intryg sram
Nagrobkiem sceny robie kick-flip, sprawdź
W ryj ci na chama pcham kindybał
Peter North flow Big-Dick-Style

Still jak Dre Słoń to zwykły cham
Nie ma takiej liczby ile wyzwisk znam
Gardzę raperami, którym bliski płacz
Scena ssie, nie mogę domyć szminki z jaj

A ty? Bawisz mnie niczym Flip i Flap
Nie istniejesz jak pełen skład Linkin Park
Ja jak Meek Mill mam z tej gry kwit i hype
Na słuchawkach Mystikal i Mystic Stylez

Szybko wciśnij start, niе ma opcji, by mi silnik zgasł
Twarz znajduje muszka, czysty strzał
To negatywny rap, robię klik-klik-blaw
O klik-klik o

Robię klik-klik
Robię klik-klik
Robię klik-klik-blaw

Jebać ich, jеbać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Rap dla mnie to życie, dla ciebie to cosplay
Bez wazeliny wciąż robimy hajs
Znów stoję w kabinie w posoce do kostek
I wbijam się pod kosz jak Kobe i Shaq

Z tej strony nawija zepsuty podrostek
Krzywisz się jakby wiał w oczy ci piach
Mam własną parafię, gdzie jestem proboszczem
Wokal jak Freddy znów goni ich w snach

Brudne podziemia są dla mnie domostwem
Nie licz, że ktokolwiek fory ci da
Te kurwy hurtowo trafiają pod ostrzał
Apokalipsa, Konnichiwa

Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Jebać ich, jebać, jebać ich, o
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać
Jebać ich, jebać, jebać ich, jebać

Czerwony rum
Brain Dead Familia
2148 śmieciu
Na bicie Chris Carson
Możesz pysk zamknąć
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Wojciech Zawadzki, Krystian Silakowski
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC

Back to: So



So - Konnichiwa [Album] Video
(Show video at the top of the page)


Performed By: So
Featuring: Chris Carson
Language: Polish
Length: 3:44
Written by: Wojciech Zawadzki, Krystian Silakowski

Tags:
No tags yet