[ Featuring Chris Carson ]
To, co widzicie w swoich telewizorach, drodzy państwo nie jest efektem specjalnym
Powtarzam: to nie są efekty specjalne, to dzieje się naprawdę
Ogromny potwór razem ze swoim wojskiem wyłonił się z czarnej dziury na niebie
Jest to kolejna aglomeracja zaatakowana przez gigantyczne monstrum
NATO nadal jest bezsilne wobec
Staramy się
Hahaha, wy skurwiałe, srające wszędzie małpy w swetrach
Jestem waszym fatum
Jesteście gotowi? Chuja tam
Pytałem się, czy jesteście gotowi?
Wy jebane ziemskie śmiecie (tfu), na homo sapiens mam alergię
To generał Syfilis, BDF para siempre
Cały ludzki gatunek dziś się znalazł na zakręcie
Czuję więcej wstrętu do was niż ma mafia siana z przestępstw
Przybyłem na tą skurwiałą planetę jako pielgrzym
Jednym ognistym podmuchem mogę całe miasto zwęglić
To emisariusz śmierci, wykładam chuj na klimat
Pierdolę Matkę Ziemię, niech ta stara kurwa zdycha
Kosmiczny Hun Attyla, mam skrzydła jak pterodaktyl
Scenka z Terminatora, pod stopami trzeszczą czaszki
Cała broń waszej armii nie jest w stanie mnie, ziom, zranić
Strącam z nieba myśliwce jakbym odganiał komary
Stoję wyprostowany, sięgam dwunastego piętra
Rodyjski kolos z mentalnością jak wściekły doberman
To najeźdźca z gwiazd, czołgi stopą wgniatam w glebę
To architekt zniszczenia dzisiaj odrobacza Ziemię
Przybył Kaiju, wasz odwieczny wróg (salut!)
Generał Syfilis krwawy bóg (salut!)
Napędza mnie nienawiść i głód (salut!)
To BDF (salut!), czerwony rum (salut!)
Przybył Kaiju, wasz odwieczny wróg (salut!)
Generał Syfilis krwawy bóg (salut!)
Napędza mnie nienawiść i głód (salut!)
To BDF (salut!), czerwony rum (salut!)
Chcecie kolonizować kosmos? To, mordo, niezła beka
Zanim zbudujecie flotę, tu na Ziemi śmierć was czeka
Więc na kolana, ścierwa, to mój dzień, przybył półbóg
Rozrywam budynki dłońmi jakby były z pluszu
Spod butów radiowozy uciekają jak Hot Wheelsy
Żadna armia nie była gotowa do takiej potyczki
Wasze pociski niestety nie dadzą wam za wiele
Za to ja mam cztery fiuty i każdy strzela laserem
Wdeptuję w glebę miasta, układam z trupów wieżę
W przerwie odpalam tutoriale z grą na ukulele
Wbijam ci na osiedle, synku, pod blok, w którym mieszkasz
I zrywam dach po to, żeby się do środka zeszczać
Krew na pancerzach mojej armii lśni niczym barszcz
Używamy niewolników jako żywych tarcz
Przybył kat, by wytrzebić cały ludzki świat
Wolałbym urodzić jeża cewką niż być którymś z was
Przybył Kaiju, wasz odwieczny wróg (salut!)
Generał Syfilis krwawy bóg (salut!)
Napędza mnie nienawiść i głód (salut!)
To BDF (salut!), czerwony rum (salut!)
Przybył Kaiju, wasz odwieczny wróg (salut!)
Generał Syfilis krwawy bóg (salut!)
Napędza mnie nienawiść i głód (salut!)
To BDF (salut!), czerwony rum (salut!)
Wyrwałem wieżę Eiffla, żeby wbić ją w Luwr
Ludzie jak karaluchy uciekają mi spod nóg
Wpierdoliłem stado krów, mam całą brodę we krwi
Jestem miły niczym rak odbytu i rzeżączka w jednym
Moi podopieczni urodzili się do walki
Wasze czołgi przy naszych wyglądają jak gokarty
Daję rozkaz, żeby wrogów ukrzyżować i podpalić
By słupy czarnego dymu były widoczne z oddali
Uwielbiam te poranki, gdy codziennie są Zaduszki
Cysterny z piwem wlewam sobie do ryja jak puszki
Świat ludzki umiera, spychamy dziś go w otchłań
Jebać was wszystkich naraz i każdego z osobna
To kontratak Imperium, przybyliśmy się zabawić
Chewbacca z R2-D2 rżną ci ojca na dwa baty
A ja śpiewam jak karabin, ośmiornica mózgi zjada
BDF rozprzestrzenia się jak dżuma Justyniana
Przybył Kaiju, wasz odwieczny wróg (salut!)
Generał Syfilis krwawy bóg (salut!)
Napędza mnie nienawiść i głód (salut!)
To BDF (salut!), czerwony rum (salut!)
Przybył Kaiju, wasz odwieczny wróg (salut!)
Generał Syfilis krwawy bóg (salut!)
Napędza mnie nienawiść i głód (salut!)
To BDF (salut!), czerwony rum (salut!)