Back to Top

Nostalgia Video (MV)




Performed By: Taco Hemingway
Length: 3:49
Written by: Filip Szczesniak




Taco Hemingway - Nostalgia Lyrics




Kiedy wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi
Ayy, ayy, nostalgia
Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam rady się przed nią kryć
Wiem, wiem, nostalgia (ayy)

W sierpniu wnętrze auta jak piekło, w głowie ciągle lat mam dwadzieścia
Chociaż jestem już przed trzydziestką (ayy, ayy), ciągle zbawić chcę cały wszechświat
Gdy się pierwszy raz czułem męsko (ayy, ayy) zapragnąłem nigdy już nie spać (ayy, ayy)
Bo to strata czasu, ayy
Białe wino kupione w Tesco, pierwsze miejsce na jakichś testach
Ulicami niosłem się lekko, krzyki Krakowskiego Przedmieścia
Uciekałem przed Strażą Miejską i nie bałem się, bowiem ten strach
To strata czasu, ayy
Miałem parę dziewczyn na ulicy Koziej
Czasem idzie dosyć gładko, czasem idzie gorzej
Gdy młodzieńcza zazdrość staje mi na drodze
"Jak ona podoba Ci się, no, to idź się ożeń!"
Heh, to był chyba rok 2009 (2009)
Może jednak później, tak do końca nie wiem (tak do końca nie wiem)
Nie wiem skąd ten smutek, znów mnie dopadł czerwiec (czerwiec)
Ja na słońcu blednę (blednę), chowam się na mieście (mieście)

Kiedy wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi
Ayy, ayy, nostalgia
Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam rady się przed nią kryć
Wiem, wiem, nostalgia (ayy)

W dzień odsypiam nocne zabawy, szczerze mówiąc wciąż mam ten nawyk
Zapraszałem ją do mieszkania, kątem oka widzę jej stanik
A rok później mamy się za nic, na wieszaku ciągle jej szalik
Co za strata czasu, ayy
Ciągle czekam aż wpłynie pensja (pensja), którą wydam pewnie na bzdurę (bzdurę)
Ziomek mi powiedział, że mam potencjał (-tencjał), który najprawdopodobniej zmarnuję (zmarnuję)
Nie potrafię dokończyć "Mięsa" ("Mięsa"), to pisanie chyba mi nie w smak (nie w smak)
Co za strata czasu, ayy
Przeminęły lata, ja z tym samym składem (eh)
Chociaż trochę z nas wychodzą małe chamy latem (ay)
Półtora dekady temu miałem "Damy Radę" (gdzie?)
Na CD, dzisiaj lecę takim samym śladem (takim samym śladem)
Teraz każda mała wada nagrywana w HD (eh)
Bogu dzięki nasze gafy przeminęły z wiatrem (ay)
Dzisiaj zawsze się uśmiecham, gdy na błędy patrzę (ay)
Z perspektywy czasu wszystkie raczej niezbyt ważne (wszystkie chyba niezbyt ważne)

Disco, disco
Dziś nie wyszło, czysta disco
Moja bliska przyszłość
Czysta disco, ayy, dziś nie wyszło (wyszło)
Czysta disco, ayy
Wszędzie, wszyscy, wszystko

Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Moja bliska przyszłość
Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Wszędzie, wszyscy, wszystko
Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Moja bliska przyszłość
Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Wszędzie, wszyscy, wszystko
Szprycer
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Kiedy wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi
Ayy, ayy, nostalgia
Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam rady się przed nią kryć
Wiem, wiem, nostalgia (ayy)

W sierpniu wnętrze auta jak piekło, w głowie ciągle lat mam dwadzieścia
Chociaż jestem już przed trzydziestką (ayy, ayy), ciągle zbawić chcę cały wszechświat
Gdy się pierwszy raz czułem męsko (ayy, ayy) zapragnąłem nigdy już nie spać (ayy, ayy)
Bo to strata czasu, ayy
Białe wino kupione w Tesco, pierwsze miejsce na jakichś testach
Ulicami niosłem się lekko, krzyki Krakowskiego Przedmieścia
Uciekałem przed Strażą Miejską i nie bałem się, bowiem ten strach
To strata czasu, ayy
Miałem parę dziewczyn na ulicy Koziej
Czasem idzie dosyć gładko, czasem idzie gorzej
Gdy młodzieńcza zazdrość staje mi na drodze
"Jak ona podoba Ci się, no, to idź się ożeń!"
Heh, to był chyba rok 2009 (2009)
Może jednak później, tak do końca nie wiem (tak do końca nie wiem)
Nie wiem skąd ten smutek, znów mnie dopadł czerwiec (czerwiec)
Ja na słońcu blednę (blednę), chowam się na mieście (mieście)

Kiedy wieczór zmienia się w świt, coś dobija się do mych drzwi
Ayy, ayy, nostalgia
Kiedy luty zmienia się w lipiec, nie dam rady się przed nią kryć
Wiem, wiem, nostalgia (ayy)

W dzień odsypiam nocne zabawy, szczerze mówiąc wciąż mam ten nawyk
Zapraszałem ją do mieszkania, kątem oka widzę jej stanik
A rok później mamy się za nic, na wieszaku ciągle jej szalik
Co za strata czasu, ayy
Ciągle czekam aż wpłynie pensja (pensja), którą wydam pewnie na bzdurę (bzdurę)
Ziomek mi powiedział, że mam potencjał (-tencjał), który najprawdopodobniej zmarnuję (zmarnuję)
Nie potrafię dokończyć "Mięsa" ("Mięsa"), to pisanie chyba mi nie w smak (nie w smak)
Co za strata czasu, ayy
Przeminęły lata, ja z tym samym składem (eh)
Chociaż trochę z nas wychodzą małe chamy latem (ay)
Półtora dekady temu miałem "Damy Radę" (gdzie?)
Na CD, dzisiaj lecę takim samym śladem (takim samym śladem)
Teraz każda mała wada nagrywana w HD (eh)
Bogu dzięki nasze gafy przeminęły z wiatrem (ay)
Dzisiaj zawsze się uśmiecham, gdy na błędy patrzę (ay)
Z perspektywy czasu wszystkie raczej niezbyt ważne (wszystkie chyba niezbyt ważne)

Disco, disco
Dziś nie wyszło, czysta disco
Moja bliska przyszłość
Czysta disco, ayy, dziś nie wyszło (wyszło)
Czysta disco, ayy
Wszędzie, wszyscy, wszystko

Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Moja bliska przyszłość
Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Wszędzie, wszyscy, wszystko
Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Moja bliska przyszłość
Bistro, Wisła, czysta, disco
Miałem pisać, dziś nie wyszło
Bistro, Wisła, czysta, disco
Wszędzie, wszyscy, wszystko
Szprycer
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Filip Szczesniak
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet