Gdy miałem dziesięć lat
Inny był mój świat
Jeszcze dziś w pamięci go mam
Z tornistrem ty i ja
Śmieszne brzdące dwa
A nad głową wiatr śpiewał nam
Za twe warkocze dziewczyno
Z zawadiacką miną
Lubiłem psotnie szarpać nie raz
A ty śmiałaś się w głos
Chociaż miałaś mnie dość
I powtarzałaś od nowa te słowa
Mały nie bądź taki śmiały
Mały nie bądź taki śmiały
Bo kiedyś sparzysz się
Przeszło kilka lat
W dorosły wszedłem świat
I odnalazłem w tłumie jej twarz
Lecz to był mój wielki błąd
Wszystko poszło w kąt
Świat nie istniał prawie prócz nas
Lecz choć prosiłem błagałem
Wciąż mówiła nie
I tak było odtąd co dzień
Śmiała za mnie się w głos
Bo już miała mnie dość
I powtarzała od nowa te słowa
Mały nie bądź taki śmiały
Mały nie bądź taki śmiały
Bo kiedyś sparzysz się