Back to Top

Solo Video (MV)




Performed By: Tusz Na Rękach
Featuring: Alex!, B.R.O
Length: 3:40
Written by: JAE HO CHOI, YUN SUNG KIM, DONG HOON CHOI




Tusz Na Rękach - Solo Lyrics




[ Featuring Alex!, B.R.O ]

Jestem z Kielc baby w brzuchu bestii tu przegryzłem łańcuch
Dorastając w tym szaleństwie mój charakter nabrał kształtu
Dlatego tak uwielbiam wracać do miejsca startu
Gdzie tworzę swój standard odchodząc od standardów
Bo mam w sobie trochę więcej niż przeciętny ziom sprzeczności
Niespokojną duszę serce pełne wrażliwości
Wciąż nie odwracam się za siebie bo trwa pościg
By przekroczyć barierę własnych możliwości
I choć wychowała mnie tylko mama
To przeszedłem szkołę życia w ciemnych bramach uwierz dramat
Gdzie pukają w dna butelek już od rana rynsztok kanał
Przestroga co będzie jak dasz się złamać 'wiesz o co come on'
Mimo to jestem sobą wciąż jak jesteś też to
Przybij pięć a jeśli nie to wypad stąd bo
Przeszedłem detox i wyjebki na beton
Ten syf i wstyd i łzy i już wiem ze to nie to

Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają Cię ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko ile potrafisz przyjąć i przeżyć
Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają cie ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko czy potrafisz się podnieść jak już leżysz

Tyle razy miałam w sobie siłę i tyle razy jej zabrakło
To światło we mnie zgasło bolało mnie znam strach i lęk
Wiem jak to jest co rano budzić się i myśleć że ten dzień dobije mnie
Już ostatecznie codziennie koił mnie sen
I wiem ze dał mi więcej niż bieg bez celu
Choć w krew weszła mi obojętność
Coś we mnie pękło to przez to
Że lekarz zabrał mi sens bezdech i niemoc
To ostateczność w tych chwilach ci wszystko jedno
Mija czas i czujesz lekkość kiedy przyśpiesza ci tętno
Wewnątrz czujesz tą miękkość i czujesz słabość
Nie wiesz jak ogarnąć życie żeby tylko nie spaść na dno
Dawno zamarzło serce mi poznałam syf i łzy
A dziś mam w sobie siłę dziś nie czuje nic
Od nowa uczę się tu żyć godnie i żyć bez wspomnień
I mam punkt odniesienie więc wiem co jest dobre

Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają Cię ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko ile potrafisz przyjąć i przeżyć
Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają cie ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko czy potrafisz się podnieść jak już leżysz

Więcej nie pytaj po co wbijam na beat
Bitch nawijam jak nikt chwila i pozabijam ich dziś
To mi sprzyja jedni robią ten plik w mig na tyłach
Jak myślisz te zyski nie są wszystkim co płynie w żyłach
Życie to chwila ja je poświęciłem tekstom
Czarno na białym biało na czarnym Michael Jackson
Jedni ten czek chcą ja od majka jack wpiąć
Kiedy w klubie gęsto wbijam się tu na NextFlow
Młody wódz tak jak Winnetou
Chcą mnie zrobić w chuj więc zrzucają na mnie winę tu
Stanę na minę znów chyba że nawinę w imię snów
Znam tę lawinę wbiję słów z ust jak kijem bile do łuz
B.R.O. i Tusz mocniej bije puls to zryje Twój mózg
Tu ziomuś to kwestia gustów
Wersy jak kus kus sypie mój album tuż tuż
Typie z litery słów tu zrozumiesz co to new school
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Jestem z Kielc baby w brzuchu bestii tu przegryzłem łańcuch
Dorastając w tym szaleństwie mój charakter nabrał kształtu
Dlatego tak uwielbiam wracać do miejsca startu
Gdzie tworzę swój standard odchodząc od standardów
Bo mam w sobie trochę więcej niż przeciętny ziom sprzeczności
Niespokojną duszę serce pełne wrażliwości
Wciąż nie odwracam się za siebie bo trwa pościg
By przekroczyć barierę własnych możliwości
I choć wychowała mnie tylko mama
To przeszedłem szkołę życia w ciemnych bramach uwierz dramat
Gdzie pukają w dna butelek już od rana rynsztok kanał
Przestroga co będzie jak dasz się złamać 'wiesz o co come on'
Mimo to jestem sobą wciąż jak jesteś też to
Przybij pięć a jeśli nie to wypad stąd bo
Przeszedłem detox i wyjebki na beton
Ten syf i wstyd i łzy i już wiem ze to nie to

Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają Cię ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko ile potrafisz przyjąć i przeżyć
Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają cie ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko czy potrafisz się podnieść jak już leżysz

Tyle razy miałam w sobie siłę i tyle razy jej zabrakło
To światło we mnie zgasło bolało mnie znam strach i lęk
Wiem jak to jest co rano budzić się i myśleć że ten dzień dobije mnie
Już ostatecznie codziennie koił mnie sen
I wiem ze dał mi więcej niż bieg bez celu
Choć w krew weszła mi obojętność
Coś we mnie pękło to przez to
Że lekarz zabrał mi sens bezdech i niemoc
To ostateczność w tych chwilach ci wszystko jedno
Mija czas i czujesz lekkość kiedy przyśpiesza ci tętno
Wewnątrz czujesz tą miękkość i czujesz słabość
Nie wiesz jak ogarnąć życie żeby tylko nie spaść na dno
Dawno zamarzło serce mi poznałam syf i łzy
A dziś mam w sobie siłę dziś nie czuje nic
Od nowa uczę się tu żyć godnie i żyć bez wspomnień
I mam punkt odniesienie więc wiem co jest dobre

Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają Cię ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko ile potrafisz przyjąć i przeżyć
Musisz iść i nigdy nie odwracać się za siebie ziom
Nawet jeśli palcami wytykają cie ze wszystkich stron
Bo nieistotne jest jak mocno uderzysz
Tylko czy potrafisz się podnieść jak już leżysz

Więcej nie pytaj po co wbijam na beat
Bitch nawijam jak nikt chwila i pozabijam ich dziś
To mi sprzyja jedni robią ten plik w mig na tyłach
Jak myślisz te zyski nie są wszystkim co płynie w żyłach
Życie to chwila ja je poświęciłem tekstom
Czarno na białym biało na czarnym Michael Jackson
Jedni ten czek chcą ja od majka jack wpiąć
Kiedy w klubie gęsto wbijam się tu na NextFlow
Młody wódz tak jak Winnetou
Chcą mnie zrobić w chuj więc zrzucają na mnie winę tu
Stanę na minę znów chyba że nawinę w imię snów
Znam tę lawinę wbiję słów z ust jak kijem bile do łuz
B.R.O. i Tusz mocniej bije puls to zryje Twój mózg
Tu ziomuś to kwestia gustów
Wersy jak kus kus sypie mój album tuż tuż
Typie z litery słów tu zrozumiesz co to new school
[ Correct these Lyrics ]
Writer: JAE HO CHOI, YUN SUNG KIM, DONG HOON CHOI
Copyright: Lyrics © Universal Music Publishing Group, Sony/ATV Music Publishing LLC, O/B/O DistroKid


Tags:
No tags yet