Back to Top

daj głośniej Video (MV)




Performed By: Tymon
Featuring: Magiera
Length: 3:58




Tymon - daj głośniej Lyrics




[ Featuring Magiera ]

Mówiąc krótko nieznośnie marudzą ci dziwnie goście
Że bardzo bolą ich głowy pieprzę daję głośniej
Stopery w uszach najprościej
To dla was jest metoda to bariera dźwiękowa
Jak przeszkoda bardzo szkoda
Potencjometry idą w górę taką mam naturę chórem
Babki lgną prosto do pajęczej siatki
To nie przypadki bo gdy sam ulicami miasta
W aucie pełnym wzmacniaczy jadę
Raczej głośnik skacze nie może być inaczej
Właśnie to mnie rusza bo w decybelach dusza
Podkręć je na swoim odbiorniku uszy przy głośniku
Gałką w prawą stronę kręć kręć do oporu
Aż zatrzęsą się szyby lubię takie biby
To maksimum tak odbezpiecz dźwięku spust
To dla uszu plus jak dla oczu barbecue
Słychać to w całym mieście a może dalej jeszcze
Przygotuj się na decybeli nadmiar w uchu
To jest niebezpieczne byś nie stracił słuchu

W lokalu coraz głośniej temperatura rośnie
Bit uderza głośniej głośnik płonie coraz mocniej
A wszystkie dłonie od nich sala tonie
Bo gramy coraz głośniej gramy nieznośnie

Kolumny do ludzi i wtyczki w kontakty
Daj głośniej kasety analogi i kompakty
Wiesz co się dzieje gdy słychać te takty
Nie możesz stać w miejscu to fakty
Czuję się tak jak ty na scenie z mikrofonem
Dbam by twarze fanów były wciąż zadowolone
Dla nich bosko gadam jakbym wskoczył na ambonę
Do ostatniego tchu z gadki uczyniłem żonę
Szelma moje umiejętności pokazuję z dumą
Bo są wielkie jak zawodnik sumo
Związany z siedem uno
Jak statek z brzegiem cumą
Gotowy do akcji jak fiut obciągnięty gumą
Za chwilę słowa luną to mego mózgu burze
Dlatego pisze dla tych z głową schowaną w kapturze
Bluzy o wiele za dużej spodnie wiszą jak na sznurze
Buty o piaskowej skórze im zawsze gadką służę
I wiesz o co chodzi wiesz dla kogo to wszystko
Czemu poziom dźwięku ustawiony masz tak nisko
Daj głośniej po to taki dałem tytuł
By w equalizerze słupki skakały do szczytu

W lokalu coraz głośniej temperatura rośnie
Bit uderza głośniej głośnik płonie coraz mocniej
A wszystkie dłonie od nich sala tonie
Bo gramy coraz głośniej gramy nieznośnie

Ej ej ej ej ej człowieku
Myślisz że to koniec
Błąd błąd błąd
Daj jeszcze głośniej głośniej i głośniej człowieku
Kiedy słyszysz Tymona daj głośniej
Kiedy słyszysz Biały Dom daj głośniej
Kiedy słyszysz Sfond Sqnksa daj głośniej
Kiedy słyszysz hiphop daj głośniej yo

W lokalu coraz głośniej temperatura rośnie
Bit uderza głośniej głośnik płonie coraz mocniej
A wszystkie dłonie od nich sala tonie
Bo gramy coraz głośniej gramy nieznośnie
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Mówiąc krótko nieznośnie marudzą ci dziwnie goście
Że bardzo bolą ich głowy pieprzę daję głośniej
Stopery w uszach najprościej
To dla was jest metoda to bariera dźwiękowa
Jak przeszkoda bardzo szkoda
Potencjometry idą w górę taką mam naturę chórem
Babki lgną prosto do pajęczej siatki
To nie przypadki bo gdy sam ulicami miasta
W aucie pełnym wzmacniaczy jadę
Raczej głośnik skacze nie może być inaczej
Właśnie to mnie rusza bo w decybelach dusza
Podkręć je na swoim odbiorniku uszy przy głośniku
Gałką w prawą stronę kręć kręć do oporu
Aż zatrzęsą się szyby lubię takie biby
To maksimum tak odbezpiecz dźwięku spust
To dla uszu plus jak dla oczu barbecue
Słychać to w całym mieście a może dalej jeszcze
Przygotuj się na decybeli nadmiar w uchu
To jest niebezpieczne byś nie stracił słuchu

W lokalu coraz głośniej temperatura rośnie
Bit uderza głośniej głośnik płonie coraz mocniej
A wszystkie dłonie od nich sala tonie
Bo gramy coraz głośniej gramy nieznośnie

Kolumny do ludzi i wtyczki w kontakty
Daj głośniej kasety analogi i kompakty
Wiesz co się dzieje gdy słychać te takty
Nie możesz stać w miejscu to fakty
Czuję się tak jak ty na scenie z mikrofonem
Dbam by twarze fanów były wciąż zadowolone
Dla nich bosko gadam jakbym wskoczył na ambonę
Do ostatniego tchu z gadki uczyniłem żonę
Szelma moje umiejętności pokazuję z dumą
Bo są wielkie jak zawodnik sumo
Związany z siedem uno
Jak statek z brzegiem cumą
Gotowy do akcji jak fiut obciągnięty gumą
Za chwilę słowa luną to mego mózgu burze
Dlatego pisze dla tych z głową schowaną w kapturze
Bluzy o wiele za dużej spodnie wiszą jak na sznurze
Buty o piaskowej skórze im zawsze gadką służę
I wiesz o co chodzi wiesz dla kogo to wszystko
Czemu poziom dźwięku ustawiony masz tak nisko
Daj głośniej po to taki dałem tytuł
By w equalizerze słupki skakały do szczytu

W lokalu coraz głośniej temperatura rośnie
Bit uderza głośniej głośnik płonie coraz mocniej
A wszystkie dłonie od nich sala tonie
Bo gramy coraz głośniej gramy nieznośnie

Ej ej ej ej ej człowieku
Myślisz że to koniec
Błąd błąd błąd
Daj jeszcze głośniej głośniej i głośniej człowieku
Kiedy słyszysz Tymona daj głośniej
Kiedy słyszysz Biały Dom daj głośniej
Kiedy słyszysz Sfond Sqnksa daj głośniej
Kiedy słyszysz hiphop daj głośniej yo

W lokalu coraz głośniej temperatura rośnie
Bit uderza głośniej głośnik płonie coraz mocniej
A wszystkie dłonie od nich sala tonie
Bo gramy coraz głośniej gramy nieznośnie
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Tymon

Tags:
No tags yet