Back to Top

Kochanie to nic Video (MV)






Urszula - Kochanie to nic Lyrics




Gazety ¿ó³kn¹ liœcie te¿
oczy m¹drzejsze mam o cien
Tak zmêczona, ¿e spaæ bym mog³a i sto lat
gdy deszcz wali o dach
Czyta³am, ¿e facetów dwóch
rzuci³o z okna siê na bruk
Byli chorzy i szansy nie dawa³ im ju¿ nikt
To strach zabroni³ im ¿yæ

Z mojej ulicy z moich snów
po³ykacz ognia odszed³ ju¿
Marznê noc¹ ju¿ nie wystarcza Anio³ Stró¿
kiedy lód wchodzi do nóg
Mój neurochirurg marszczy brwi
histeria ze mnie nie chce wyjϾ
Panie doktorze - poprawiê siê i to od dziœ
ale sk¹d u pana ten tik?

Kochanie to nic to tylko ten œwiat
Je¿eli ktoœ chory - to nie ty ani ja
To awaria fachowcy na pewno w drodze
zreperuj¹ na bank
Kochanie to nic orkiestra niech gra
a statek niech tonie za póŸno by wiaæ
Przepraszamy za drobne usterki wizji
Przedstawienie wci¹¿ trwa

Mê¿czyzna ten ma d³ugi p³aszcz
wczoraj pod oknem wystêp mia³
Niby czemu ¿a³owaæ mam oklasków mu?
Swój wstyd podzieli³ na pó³
Gdy kosmetyczka dziobie twarz
jej palce pe³zn¹ mi do warg
Myœlê - czemu by nie spróbowaæ tego raz
Szlaban kto postawi nam?
[ Correct these Lyrics ]

[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Gazety ¿ó³kn¹ liœcie te¿
oczy m¹drzejsze mam o cien
Tak zmêczona, ¿e spaæ bym mog³a i sto lat
gdy deszcz wali o dach
Czyta³am, ¿e facetów dwóch
rzuci³o z okna siê na bruk
Byli chorzy i szansy nie dawa³ im ju¿ nikt
To strach zabroni³ im ¿yæ

Z mojej ulicy z moich snów
po³ykacz ognia odszed³ ju¿
Marznê noc¹ ju¿ nie wystarcza Anio³ Stró¿
kiedy lód wchodzi do nóg
Mój neurochirurg marszczy brwi
histeria ze mnie nie chce wyjϾ
Panie doktorze - poprawiê siê i to od dziœ
ale sk¹d u pana ten tik?

Kochanie to nic to tylko ten œwiat
Je¿eli ktoœ chory - to nie ty ani ja
To awaria fachowcy na pewno w drodze
zreperuj¹ na bank
Kochanie to nic orkiestra niech gra
a statek niech tonie za póŸno by wiaæ
Przepraszamy za drobne usterki wizji
Przedstawienie wci¹¿ trwa

Mê¿czyzna ten ma d³ugi p³aszcz
wczoraj pod oknem wystêp mia³
Niby czemu ¿a³owaæ mam oklasków mu?
Swój wstyd podzieli³ na pó³
Gdy kosmetyczka dziobie twarz
jej palce pe³zn¹ mi do warg
Myœlê - czemu by nie spróbowaæ tego raz
Szlaban kto postawi nam?
[ Correct these Lyrics ]

Back to: Urszula

Tags:
No tags yet