Przez ocean słów
Idę znów, nie patrzę w głąb
Głaszczę dłonią toń
Horyzont blisko już
Zatapiam w jasnym świetle lęk
On nie dosięgnie mnie
Coraz bliżej sens
Tak naprawdę staram się
A depczę własny cień
Chcę ulotnić się
Stan skupienia zmienić i
Już nie pamiętać mnie
Chcę wyjść już na brzeg
By jeszcze móc biec
Nie zastanawiać się
Chcę wyjść już na brzeg
By jeszcze móc biec
Nie zastanawiać się
Coraz bliżej sens
Tak naprawdę staram się
A depczę własny cień
Oo, chcę ulotnić się
Stan skupienia zmienić i
Już nie pamiętać mnie
Pora skończyć bieg
Tę świadomość schowam gdzieś
I znów zatopię się