Worek on this bitch
Skrrt, skrrt, skrrt, skrrt
Okej, robię się dorosły, bo chyba muszę płacić za me auta
Te diamenty na szyi, to wszystko to nie bogactwa
Zrobiłem dużo więcej i jest dumna moja matka
Pierdolone trofea zwisają mi tak jak jajca
I robię co chcę, uwierz, będę palił dużo
Mam w głowie dużo snów, ciągle chcę być kurwa chmurą
I latać po tym niebie i nie czuć wcale ciała
Pierdolone używki, ty wiesz jak to działa
Kosa z wieloma ludźmi, każdy idzie w swoją stronę
Mam dużo do stracenia, myślę żeby mieć ochronę
(Wiesz o co chodzi)
Bo mogę stracić koronę (o tak)
Próbuje zachować głowę
Ona nie wie, że ma do czynienia z bestią
I jeśli będzie miała dalej, diabeł to jej dziecko
Kto zapłaci jak za studia, jak za ciuchy
Wiesz o co chodzi, dwa tysiące za buty
Chodzę tak jakbym miał skrzydła na sobie
Rozumiem wasz ból, bo też byłem na dole
I to co zrozumiałem, trzeba pracować ciągle
Bo sukces w żaden sposób nigdy nie istniał w szkole
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - o nie!
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - o nie!
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - o nie!
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - o nie!
Pliki dawaj, pliki dawaj, pliki na plikach
Poruszamy się jak króle i to chyba widać
Z takimi jak my to można tylko świat zdobywać
To auto ma pięć miejsc, ale ona dwa trzyma
Wielka dupa, wiesz o co chodzi
Dużo skuna, wiesz o co chodzi
Duże pieniądze, wiesz o co chodzi
Daje żyć nie tylko sobie, menago nie głodzi
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - nie, nie!
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - nie, nie!
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - nie, nie!
O nie, nie, nie, nie, nie, nie - nie, nie!
Ona nie wie, że ma do czynienia z bestią
I jeśli będzie miała dalej, diabeł to jej dziecko
Kto zapłaci jak za studia, jak za ciuchy
Wiesz o co chodzi, dwa tysiące za buty
Chodzę tak jakbym miał skrzydła na sobie
Rozumiem wasz ból bo też byłem na dole
I to co zrozumiałem, trzeba pracować ciągle
Bo sukces w żaden sposób nigdy nie istniał w szkole
Ona nie wie, że ma do czynienia z bestią
I jeśli będzie miała dalej, diabeł to jej dziecko
Kto zapłaci jak za studia jak za ciuchy
Wiesz o co chodzi, dwa tysiące za buty
Chodzę tak jakbym miał skrzydła na sobie
Rozumiem wasz ból bo też byłem na dole
I to co zrozumiałem, trzeba pracować ciągle
Bo sukces w żaden sposób nigdy nie istniał w szkole
Ona nie wie, że ma do czynienia z bestią
I jeśli będzie miała dalej, diabeł to jej dziecko
Kto zapłaci jak za studia jak za ciuchy
Wiesz o co chodzi, dwa tysiące za buty
Chodzę tak jakbym miał skrzydła na sobie
Rozumiem wasz ból bo też byłem na dole
I to co zrozumiałem, trzeba pracować ciągle
Bo sukces w żaden sposób nigdy nie istniał w szkole