Back to Top

Zabłocki do klatki Video (MV)






Czesław Mozil - Zabłocki do klatki Lyrics




Czy to w Opolu, czy to Zawiercie
Przychodzą do mnie raz po koncercie
Co ty tam śpiewasz? Czyś ty zwariował?
Kto ci w ogóle napisał słowa?
On się przecie do ciebie ani umywa
Przecież ty, Czesław, jesteś alternatywa
Do klatki, Zabłocki, do klatki
Wstyd wielki dla ojca i matki
W twych wierszach jest klasy za mało
Ty jesteś poezji zakałą
Do klatki, Zabłocki, do klatki
I pakuj na dobre manatki
W twych wierszach jest rymów za dużo
A rymy poezji nie służą
Czy to w Krakowie, czy to w Warszawie
Gdziekolwiek pójdę, gdzie się pojawię
Wszyscy mi mówią: "Dosyć już tego
Odtąd nie jesteś naszym kolegą"
Bez alkoholu to nie pisanie
Ty weźże innego i strzel z nim banię
A, a potem pogadamy o sztuce, ok?
No
Do klatki, Zabłocki, do klatki
Wstyd wielki dla ojca i matki
W twych wierszach jest klasy za mało
Ty jesteś poezji zakałą
Do klatki, Zabłocki, do klatki
I pakuj na dobre manatki
W twych wierszach jest rymów za dużo
A rymy poezji nie służą
W twych wierszach jest klasy za mało
Ty jesteś poezji zakałą
[ Correct these Lyrics ]

We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.


We currently do not have these lyrics. If you would like to submit them, please use the form below.




Czy to w Opolu, czy to Zawiercie
Przychodzą do mnie raz po koncercie
Co ty tam śpiewasz? Czyś ty zwariował?
Kto ci w ogóle napisał słowa?
On się przecie do ciebie ani umywa
Przecież ty, Czesław, jesteś alternatywa
Do klatki, Zabłocki, do klatki
Wstyd wielki dla ojca i matki
W twych wierszach jest klasy za mało
Ty jesteś poezji zakałą
Do klatki, Zabłocki, do klatki
I pakuj na dobre manatki
W twych wierszach jest rymów za dużo
A rymy poezji nie służą
Czy to w Krakowie, czy to w Warszawie
Gdziekolwiek pójdę, gdzie się pojawię
Wszyscy mi mówią: "Dosyć już tego
Odtąd nie jesteś naszym kolegą"
Bez alkoholu to nie pisanie
Ty weźże innego i strzel z nim banię
A, a potem pogadamy o sztuce, ok?
No
Do klatki, Zabłocki, do klatki
Wstyd wielki dla ojca i matki
W twych wierszach jest klasy za mało
Ty jesteś poezji zakałą
Do klatki, Zabłocki, do klatki
I pakuj na dobre manatki
W twych wierszach jest rymów za dużo
A rymy poezji nie służą
W twych wierszach jest klasy za mało
Ty jesteś poezji zakałą
[ Correct these Lyrics ]
Writer: Czeslaw Mozil, Michal Zablocki
Copyright: Lyrics © Sony/ATV Music Publishing LLC


Tags:
No tags yet